 |
zawsze gdy zawołasz głośno mnie
do ciebie będe biegł
|
|
 |
Gdziekolwiek jesteś, jestem obok Ciebie
Mam obsesję na twoim punkcie
|
|
 |
Chodź i uratuj mnie, zanim się załamię
|
|
 |
Nie nalewaj łez do moich oczu
|
|
 |
Zakazany owoc mówił- dotknij!
|
|
 |
Obiecałeś do końca walczyć o Mnie,
jest o 180 stopni odwrotnie.
|
|
 |
Nie ma szans, nie ma nas,
oddalamy się co dnia,
|
|
 |
Dziś podaruj mi ten upragniony prezent,
odwróć się, idź i nie wracaj już.
|
|
 |
Z twoich wielkich słów kręcimy dziś komedię,
ty nie musisz grać, zawsze mówisz brednie.
|
|
 |
Co dnia się budzisz obok niej
Nieświadomie zaczarowany tracisz wzrok
I nie dopuszczasz myśli że może kłamać
Gdy rozum Twój zapada w sen
Drugie „ja” wychodzi z niej.
|
|
 |
U boku Twego dobrze gra tą którą widzieć chcesz
A gdybyś tak zobaczyć mógł to co myśli
I jaka tak naprawdę jest
Tak niewiele o niej wiesz
I w ciemno wierzysz jej
Szedłbyś za nią w ogień
Milion Twych czułych słów
Chcesz być nie do podrobienia
Spójrz dwie twarze ma
Ty znasz jedną tylko
I myślisz że nie jest zła…
|
|
 |
Marzenia Twoje spełniam tak jak żadna inna
|
|
|
|