 |
mieć pewność, że gdy naprawdę zniknę, bez wykonanego połączenia czy dostarczonego esemesa, tak po prostu bez słowa, przez codzienny multum myśli, chociaż raz w Twojej głowie przewinie się, myśl o mnie. gdy pewnego wieczoru, wychodząc na balkon, po raz ostatni spojrzę na niebo, w gwiazdy, i analizując blask każdej z nich, zapalę ostatniego papierosa, dłonie zadrżą, a dawka chłodnego powietrza, na wskroś przeszyje ciało, kilometry stąd Ty będziesz spać już spokojnie. przeszłość uderzy w teraźniejszość, przywracając pamięci obrazy wspomnień, szczegóły wyjęte z kadru, tak realne, jakby przeżywane po raz drugi, znów poczuję zapach tamtych chwil, gdy to szczęście sprawiało wrażenie życia, a łzy były oznaką cierpienia, wywołanego jedynie wywróceniem się. kiedy potłuczone lustro pokaże krzywe odbicie, a rzeczą kończącą piętnastoletni scenariusz życia, będzie zaledwie opuszczenie powiek i kilkuminutowe, wewnętrzne rozszarpywanie klatki piersiowej, mam nadzieję, że Ty, choć raz zatęsknisz. / ja.
|
|
 |
i pomimo wszystko, tej całej przeszłości i chwil teraźniejszości, wciąż odczuwam jego obecność w sercu. ten mięsień wciąż tak jakby go pragnie, wciąż go potrzebuje, by bić, by na co dzień, wciąż dawać żyć. / endoftime.
|
|
 |
uuu już nie długooo .! ;d
|
|
 |
do tej pory pamiętam, jak przytulając z całej siły do siebie, nie przestawał mi się przyglądać, notorycznie obserwując ruch źrenic, tak jakby poprzez dostrzeganie tam jedynie siebie, nadal nie mógł w to uwierzyć, że jednak tak jest, że to możliwe. jak całując mnie w czubek noska szeptał, że kiedy ma mnie na odległość oddechu, uwielbia patrzeć mi w oczy, że uwielbia kolor ich tęczówek, i to jak szklą się ze szczęścia, nie z bólu. pamiętam, jak obiecywałam mu, że nigdy nie zobaczy moich łez, że już nigdy nie będę płakać, nigdy więcej przez niego. niewiarygodne, ale wiesz, dotrzymałam słowa, od wtedy ani razu nie płakałam przez niego, ani przy nim, nawet kiedy serce rozrywało na tysiące kawałków, kiedy na pół osiedla wrzeszczałam, że nie chcę go znać, że go nienawidzę za to co zrobił, kiedy z bólu gryzłam wargi, a oddech sprawiał tak wiele trudności, kiedy wracały wspomnienia, a ja przyglądając się mu z daleka, nie widziałam już faceta, któremu powierzyłam własną przyszłość. / endoftime.
|
|
 |
gadać sobie mogę, a i tak gdy na mnie spojrzysz zapominam, że trzeba oddychać. ♥
|
|
 |
Spacerując postanowiła,że nie ma sensu. Że jej miłość do niego nie ma sensu. Lecz nie potrafi go tak po prostu wymazać z pamięci. Serce przecież tylko na jego widok zaczyna szybciej bić. Aczkolwiek myślała. Bardzo dużo myślała. Jak to by było chodzić z nim za rękę,przytulać,całować. To były tylko marzenia. Głupie marzenia których nie potrafiła przelać w rzeczywistość. Nie wiedziała,co dalej robić. Patrzyła się na jego zdjęcia ze łzami w oczach. Bo wie,że tylko z nim byłaby szczęśliwa. I to właśnie ją bolało. Bo nie widzi przyszłości bez niego. Za to on bez niej idealnie.
|
|
 |
W Twoje ramiona,mocno wtulona
Zawsze będe kochała Cię
|
|
 |
jesteś dla mnie jak taki mój miś pluszowy, do którego mogę się przytulać bez żadnego tłumaczenia ♥ :*
|
|
 |
Zasada 303 - jeśli kochasz nie daj o sobie zapomnieć. Zasada 304 - jeśli kiedykolwiek pokochałaś za mocno znaczy to, że pokochałaś odpowiednio. Zasada 592 - jeśli wasz związek się rozpadł nie był to jeszcze wasz czas. Zasada 657 - jeśli nie możesz zapomnieć wróć do zasady 303.
|
|
 |
`
Ciągle jest awantura moje łzy twoje zatroskane spojrzenie. Moje wąty twoje tłumaczenie . I na koniec moje chore przebacznie.
|
|
 |
`
Byłeś, jesteś i zawsze przy mnie będziesz.
|
|
 |
`` chociaż obudziłam się z płaczem, mam nadziej, że tej nocy znów Cię zobaczę ♥
|
|
|
|