 |
spojrzałam w głąb szklanki z piwem. nie należałam do tych, którzy topią smutki w alkoholu. trochę żałowałam, że tak nie jest. wolałabym niczego nie czuć, ale było wprost przeciwnie. odczuwałam wszystko tak dotkliwie, jakby zdarto ze mnie skórę. ręce i nogi stały się niewiarygodnie ciężkie. miałam wrażenie, że tonę, topię się, że zawsze będzie mi brakowało kilku centymetrów, aby wydostać się na powierzchnię.
|
|
 |
jestem tylko kobietą, która pragnie podobać się otoczeniu. chce zawsze wyglądać dobrze, mieć pięknie uczesana fryzurę i dokładnie zrobiony makijaż. chce być sobą, chce iść przez świat z podniesioną głową tak aby wszystkim opadały szczeny na mój widok. i chce dalej dążyć do moich celów, którymi jest wieczność z nim. i mimo tego że czasem chciałabym być jak ptak, zawsze będę robiła wszystko aby między nami było dobrze.
|
|
 |
kolejną dawkę nikotyny mieszam z tlenem, po brzegi wypełniam nią płuca. zatruwanie się od wewnątrz weszło mi w nawyk, to codzienne, powolne zabijanie się bez bólu przypadło do gustu. wieczorem znów dojdę do wniosku, że to przecież i tak nie ma sensu, znów będę krztusić się łzami, zaciągając się ostatkiem sił. bezbronny organizm podatny, na każdą nową ranę, serce do sedna przepełnione bólem, może nie wiesz, ale od pewnego czasu, dla mnie jedynym wyzwaniem by przetrwać to pierdolone życie, jest nieustanne starcie z nim samym, tak po prostu.. o kolejny oddech. / Endoftime.
|
|
 |
kolejne kieliszki i tak wspaniale kręci nam się w słowach
|
|
 |
Zaboli, gdy uświadomisz sobie, że tak naprawdę nikt na Ciebie nie czeka.
|
|
 |
Może powinniśmy odpowiedzieć sobie sami, kiedy zaczęliśmy się dotykać spojrzeniami.
|
|
 |
Brak mi chyba kogoś, kto zaspany wyjdzie z łóżka poszukać mnie, znajdzie tu, na werandzie, i powie zgorszony: Gdzie łazisz! W całym łóżku cię nie ma! Nie mogę bez ciebie spać!
|
|
 |
myślę, że pomalowane paznokcie to +10 do pewności siebie przed egzaminem
|
|
 |
Usunąć się na bok. Spakować walizkę. Pod pachę wziąć ulubioną książkę. Wyrzucić kartę Sim. Wypisać się ze szkoły. Zamieszkać w innym miejscu. Zacząć od nowa, z czystym kontem.
|
|
 |
paralityczne skostnienie wyobraźni, zwane dorosłością
|
|
 |
bo mnie zawsze ktoś gubi lub zapomina .. ale Ja się nie będę już przypominać
|
|
|
|