 |
Ile można cierpieć? Czy w końcu nie może być dobrze? Czy nie mogę być szczęśliwa, tak po prostu bez Ciebie..
|
|
 |
Nie wiem czy wiesz do jakiego stanu mnie doprowadziłeś. Nie wiem czy wiesz jak często przez Ciebie płacze, nie wiem czy wiesz jak cholernie boli mnie to że mnie unikasz, że nie odpiszesz mi na tego głupiego sms-a. Nie wiem czy wiesz że bez Ciebie wszystko jest szare i bez sensu. Nie wiem czy wiesz ale brak mi chęci do życia bez Ciebie.
|
|
 |
Znacie mnie jako dziewczynę która prawie wcale nie ma kłopotów wydaje się szczęśliwa. no własnie, ''wydaje się'' szczęśliwa. Nikt z was nie wie że w nocy wylewam morze łez, nikt z was też nie wie jak ten cholerny ból rozpierdala mnie od środka, nie pokazuje tego innym, bo po co? Każdy spyta 'co jest?' ja opowiem o wszystkim, jak jest mi źle, że nie chce mi się żyć, opowiem Ci o moich problemach.. a Ty mi odpowiesz ''nie martw się, będzie dobrze'' chuja prawda, nie będzie dobrze, nie jest i nie było. Mam dość, ale tak na prawdę nikt się tym nie interesuje, jestem sama a tak w sumie to z moimi problemami. Mam myśli samobójcze których najchętniej bym się pozbyła, najchętniej pozbyłabym się tego bólu i problemów, smutku, łez.. nie daje rady, upadam na dno.
|
|
 |
Wracam na moblo, dawno mnie tu nie było, czasem coś dodawałam.. ale teraz będzie inaczej.
|
|
 |
|
Doprowadzasz mnie. Do płaczu, do szału, do depresji, do smutku, do tęsknoty, do bólu. Do uśmiechu, do szczęścia, do marzeń, do orgazmu. Do każdego dnia.
|
|
 |
|
Czasem zdarza się coś banalnego. Bardzo banalnego. I dopiero po jakimś czasie wiemy, że to było bardzo ważne.
|
|
 |
Kurwa, nigdy nie czułam się wystarczająco dobra dla ludzi, dla nikogo. Dla siebie również.
|
|
 |
Nie wiem co mam zrobić z moim życiem, tnę na oślep, a jednak coś mnie trzyma tu...
|
|
|
|