 |
Naprawdę cieszę się, że widzę Ciebie znów choć było tyle ciężkich chwil, tyle niepotrzebnych słów. Tyle emocji złych, naprawdę mocnych słów i nieudanych prób, przegranych ciężkich prób.
|
|
 |
To tylko krok by pomyśleć i się cofnąć, zatrzymać w gardle słowo, które może kogoś dotknąć
|
|
 |
kim jesteśmy dziś, co działo się wczoraj
nie zmieniłbym nic, to historia o nas.
|
|
 |
nie zależy mi, bo dał mi milion powodów by tak było.
|
|
 |
Nieważne co mówią inni. Pieprz to. Ludzie zawsze gadają, szczególnie Ci, którzy nie mają odwagi żyć tak jak Ty. Pierdol zdanie społeczeństwa. To Ty masz patrzeć w lustro i widzieć tego kim jesteś, a nie marionetkę uszytą z ludzkich upodobań.
|
|
 |
i znów przyszły te czasy, kiedy to uśmiechnięcie się jest trudniejsze niż jakiekolwiek zadanie z matmy.
|
|
 |
Po tym okresie ciszy, który nastał między Nami, po tej pustce, którą zostawił.. Nie jestem już tego taka pewna. Z radością cofnęłabym czas, nie pozwoliłabym Mu na tak wiele, na zrobienie aż tak dużego spustoszenia. Podobno nie powinno się żałować chwil, w których byliśmy szczęśliwi, tak? No cóż, ja żałuję. Każdej. Teraz boli sto razy mocniej, wiesz? Boli i nic nie mogę na to poradzić. Pozostało mi czekać, uzbroić się w cierpliwość. Czas goi rany ~ tylkomniiekochaj.
|
|
 |
Nie chciałam wiele. Potrzebowałam tylko prawdy. Kilku minut szczerej rozmowy - bez zahamowań, sekretów, i odwracania wzroku. Czy to tak wiele prosić Cię o prawdę, po tych wszystkich nieprzespanych, i poświęconych Ci nocach? Po każdej rozmowie, i każdym zrozumieniu? Czy naprawdę nie zasługuję na szczerość? Na kilka zdań wyjaśnień? Czy tak mało znaczyłam, by traktować mnie jak przedmiot - odstawić na bok, bo akurat teraz nie jest potrzebny? ~ tylkomniekochaj.
|
|
 |
nie pragnę zemsty, nie pragnę Ciebie, już nie warto.
|
|
 |
możesz przyjść i usiąść obok mnie. możesz też wyjść trzaskając drzwiami. tylko więcej nie tęsknij.
|
|
 |
Z premedytacją będę wredna, bezczelna i ironiczna
|
|
|
|