 |
Wracam do wspomnień częściej niż na noc do domu..
|
|
 |
pierdol to, zapij, zabij, zapomnij
|
|
 |
|
możesz robić co chcesz, bo zawsze tak robisz. a ja Ci będę wybaczać, bo przecież zawsze Ci wybaczam .
|
|
 |
|
lepiej się ogarnij , bo robi się niezręcznie.
|
|
 |
|
jebany frajer, który myśli, że może mieć mnie kiedy chcę. i ma rację.
|
|
 |
|
gdybym mogła Ci jeszcze raz spojrzeć w oczy , spojrzałabym tak , że już byś nie odszedł .
|
|
 |
|
możemy być osobno ale mam nadzieję , że zawsze będziesz wiedział ile dla mnie znaczysz.
|
|
 |
|
mimo wszystko, byłeś tym, na którego czekałam całe życie .
|
|
 |
|
Powinnam się przyzwyczaić, że nasze relacje zależą
tylko od Twojego humoru, a ja robię za ozdobę.
|
|
 |
Nossa , nossa pierdolnij papierosa . / kumpel xd.
|
|
 |
- Przepraszam - szepnął prawie nie słyszalnie przysuwając się bliżej mojego ciała . Odepchnęłam go od siebie łkając . Zamazany obraz nie sprawił , że człowiek , który złamał mi serce znikł . - Przepraszam ? Tylko na tyle cię stać ? - rzuciłam w jego kierunku zarzucając niesforne kosmyki włosów na ramiona . - Jestem idiotą . Nie wiem co sobie wcześniej myślałem , ale byłem pijany ! - krzykną próbując ująć moją dłoń . Zacisnęłam pięści , składałam jakieś sensowne zdanie w myślach wyrażające jak bardzo się go brzydzę . - Nienawidzę cię ! - syknęłam chcąc wyminąć bruneta . - Proszę wybacz mi ! To nic takiego ! - chyba chciał załagodzić sytuację i zniszczyć napięcie będące między nami . - Nic takiego ?! Słyszysz co mówisz ? Zdradziłeś mnie , to nic takiego ? Jeszcze zwalasz winę na wódkę . Kretyn - otarłam łzy spływającego po zimnych policzkach . W końcu ustąpił , przeszłam obok jego ciała , napawając się ostatni raz cudownym zapachem jego perfum . To był zwyczajny koniec .
|
|
|
|