  |
poranki są najtrudniejsze. zaraz jak tylko
otwierasz oczy, i otacza Cię szara
rzeczywistość. zaczynasz rozumieć że
problem tkwi w Tobie, bo za bardzo
przywiązujesz się do ludzi / solve
|
|
  |
"Mijają tygodnie, jednego dnia jest lepiej,
innego gorzej, jakoś się plecie, nie najlepiej,
ale jakoś. Tylko niczego nie da się zapomnieć.
Po prostu nie da."
|
|
  |
Pamiętaj, że zawsze jest ciężko, zanim
zacznie być pięknie. ~niekoffana~
|
|
  |
“Wiem że trudno ze mną wytrzymać i
właśnie to sprawia że dwa razy bardziej
doceniam tych którzy zawsze są przy mnie.”
|
|
  |
Jasne, łap dłoń, ściśnij mocno, nie bój się, że zrobisz mi krzywdę czy też, że połamiesz mi dłoń, ściskaj i chodźmy jednym tempem, a świat niech patrzy jak na nowo zaczynamy oddychać płucami. / skejter
|
|
 |
Ktoś kazał mi wybrać między dobrem a dobrem. Nie wiem które dobro wolę mieć, której straty nie przeboleję. Mniejsze zło? Nie ma. Złoty środek? Brak. Zawsze KTOŚ będzie cierpiał. JA muszę zdecydować. Muszę skazać kogoś na cierpienie. Pewne jest jedno.. Też będę cierpiała. /shhhhh
|
|
 |
Zadaję za wiele pytań. Dlaczego? Po to żeby potem tylko cierpieć? Chcę wiedzieć zbyt dużo, podobno zawsze byłam ciekawa, czasem bez granic, wierciłam dziury by uspokoić własne myśli, jednak czy je uspakajałam? Po części tak. Tą drugą częścią najlepiej byłoby w ogóle się nie przejmować, gdyby nie to, że zadawała pojedyncze ciosy. Sama je sobie zadawałam. Gdy nie mówiłam o swoich planach, gdy łączyłam historie, czytałam wszystkie te wspólne rozmowy i mierzyłam zbyt odlegle. Gdy wiedziałam tylko ja, gdy tylko ja chciałam możliwe, że zbyt wiele. Moje chcieć to nie móc. Może za mało się staram? A może zwyczajnie to nie mój czas, nie moje miejsce. / Endoftime.
|
|
 |
Pozornie wszystko jest okej. Przyjaciele, rodzina, chłopak. Dlaczego pozornie? Nie rozumiem. Czuję, jakby coś mi umykało, jakbym zapominała o czymś cholernie ważnym. Czegoś brakuje. Czuję pustkę. Czuję niedosyt. Nie wiem. Nie wiem.. Niedobrze. Wszystko powoli wymyka się spod kontroli.. Potrzebuję.. Czego? Nie rozumiem. /shhhhh
|
|
 |
A co, jeżeli każde moje 'kocham' jest kłamstwem? Co, jeśli okłamuje tak nawet siebie? Co, jeżeli ja nadal żyje miłością, której koniec nastąpił dawno temu? To cholernie samolubne, wiem. Ale nie przyznam się nawet przed sobą. To przecież niemożliwe! /shhhhh
|
|
|
|