 |
-wszystko się pieprzy. pogoda się spieprzyła... wiosną pada śnieg. przypaliłam makaron. mam dzień na marudzenie. i zastanawiam się wiesz, nad tym czy ty mnie jeszcze w ogóle kochasz. -wyszeptałam do słuchawki. -znowu ci się zaczyna 'bez kija nie podchodź'.-stwierdził mój chłopak. -miło mieć w tobie wsparcie.-powiedziałam podnosząc ton. -no dobra, dobra. przyniosą ci ciasto wtedy na pewno poczujesz się lepiej. -powiedział. -i będę gruba...! -dodałam. - gruba i moja. mi pasuje. -wycedził. rozłączając się.
|
|
 |
za oknem deszcz. yyy, a ciebie u mnie nie ma.
|
|
 |
-ty nadal śpisz z miśkiem.? -zapytał. -tak. śpię.-odpowiedziałam. spojrzał na mnie zdziwiony. -hmmm.-wymruczał pytająco. -dlatego, że jesteś daleko. dlatego, że miś zastępuje mi ciebie.-wyszeptałam. -ale on jest mniejszy.-dodał tylko dlatego żeby mnie wkurzyć...
|
|
 |
nie znam odpowiedzi na wszystkie pytania... ale na każde dotyczące jego, odpowiedziałabym bez większego problemu.
|
|
 |
bo najlepiej czuje się przy tobie. może właśnie dlatego powinniśmy się częściej spotykać...
|
|
 |
-za prawdziwą miłość! -to nie pijemy? / congratulations
|
|
 |
- Łobuz jesteś wiesz ? - Nie, bo Ty ! - Niebo, Skarbie to wiesz gdzie jest. - Niebo, to ja mam jak Ty jesteś obok. / czyjeś
|
|
 |
i Ty też nie mów nic, no może prócz tego, że zależy Ci
|
|
 |
ale chodzić już umiem, teraz chcę umieć latać
|
|
 |
powoli odzwyczajam się od twojej obecności.
|
|
 |
mam wielką ochotę napisać Ci w komentarzu na nk '' Stu lat cierpienia pierdolony egoisto! '', ale rozsądek nie pozwala
|
|
 |
Czym są wspomnienia? Każde z nich, te większe, jak i te mniejsze, mają swój kolor, zapach, smak. Niektóre spływają delikatnie na dno duszy a inne zarysowują się w niej zapamiętale, nie pytając nas o zdanie
|
|
|
|