 |
najwspanialsza rzecz na świecie.? usłyszeć od chłopaka, że wystarcza mu twoja obecność. niczego więcej nie oczekuje...
|
|
 |
i jeśli to co czuje da się opisać słowami... to, to właśnie musi być miłość.
|
|
 |
nic nie mów. dokładnie widzę po twoich oczach co chcesz powiedzieć.
|
|
leaa dodał komentarz: do wpisu |
27 listopada 2010 |
 |
"Zakochanie. Przed użyciem zapoznaj się z sercem drugiej połówki, lub skonsultuj się z rozumem, gdyż każda miłość niewłaściwie wybrana zagraża twojemu życiu lub zdrowiu."
|
|
 |
pełno przereklamowanych uśmiechów i ciotek które szarpią cie za policzki. starczy żeby nie lubić świat.
|
|
 |
i znów śnieg...który rok temu odebrał mi ciebie tato...
|
|
 |
mimo tego, że cie zawodzi. ty nadal dążysz do tego by z nim być.
|
|
 |
Fałszywy przyjaciel nigdy nie widział jak płaczesz. Prawdziwy przyjaciel płacze razem z tobą. Fałszywy przyjaciel wie o tobie parę rzeczy. Prawdziwy przyjaciel mógłby napisać o tobie książkę z twoimi dokładnymi cytatami. Fałszywy przyjaciel zostawi cię, jeśli zrobi to reszta. Prawdziwy przyjaciel skopie reszcie tyłki za zostawienie cię. Fałszywy przyjaciel zapuka do twoich drzwi. Prawdziwy przyjaciel wejdzie do twojego domu z okrzykiem 'JUŻ JESTEM'. Fałszywy przyjaciel jest na chwilę. Prawdziwy przyjaciel jest na całe życie. / net
|
|
 |
pozostało mi archiwum gg, którego nigdy nie odważe się usunąć. rozmowy, które są dla mnie jak, miód na serce, jak bodziec, który pobudza wszystkie wspomnienia. wiem, że nie powinnam, ale czytam je o jakiś czas. są tam zdania, które odrywają mnie od rzezywistości .
|
|
 |
trzymając wypalającego się już do końca papierosa w swojej drżącej dłoni, siedziała na brzegu, krawężnika jednej z najruchliwszych ulic w mieście. deszcz padał jak oszalały. wstała, nietrzeźwo idąc przed siebie. jeden z samochodów, nie zdążył zahamować. uderzył ją z niesamowitą siłą. upadła. kierowca samochodu, cały roztrzęsiony wybiegł z pojazdu, krzycząc z zapytaniem czy żyje. - ujął w dłonie jej zakrwawioną twarz, po której spływały krople łez, wymieszane z jej ciemno - czerwoną krwią. - nic Ci nie jest?! - krzyczał, pełen amoku. - właściwie to jestem Ci wdzięczna. - wyszeptała, resztkami sił
|
|
 |
podeszłam do Ciebie, spojrzałam w oczy i subtelnie wymówiłam " Kanapka z serem " zaśmiał się i spytał " Co? " spojrzałam tym razem z litością i odeszłam powtarzając " Tak myślałam.. "
|
|
|
|