 |
To niemożliwe - mówi rozum, to lekkomyślność - mówi doświadczenie, to może zranić - mówi duma, spróbujmy.... - mówi marzenie.
|
|
 |
chce więcej takich dni , kiedy tak łatwo otwieram się przed Tobą .
|
|
 |
a brat słysząc obelgi i świńskie teksty skierowane do mnie od jakiegoś kolesia , wybiegł z klatki , podszedł spokojnym ale szybkim krokiem do Niego , użył prawego sierpowego wydłużonego dodając "jeszcze jedno obraźliwe słowo wobec tej kobiety a oszpecę Ci tą brudną , zachlaną mordkę" po czym objął mnie przyglądając się badawczo i odeszliśmy ..
|
|
 |
to nie ja powinnam się wstydzić faktu że podniosłeś na mnie rękę , tylko Ty tego że uderzyłeś kobietę .
|
|
 |
w trudnych chwilach zdaję sobie sprawę jak bardzo ważna jestem dla tylu ludzi , jak im cholernie mocno na mnie zależy , jak silnie o mnie walczą.
|
|
 |
chce znów wyjść na prostą , odwdzięczyć się problemom prostą ripostą.
|
|
 |
i nagle zdałam sobie sprawę jak wiele błędów w życiu popełniłam , jak wiele razy wybrałam złą drogę mając inne wyjście.
|
|
 |
kiedy mówię o spotkaniu z innym robisz się cholernie zazdrosny i nie wiesz co ze sobą zrobić , miotasz się i włóczysz bez celu ale dalej nie pozwalasz nam się do siebie zbliżyć bo przecież jak to twierdzisz "jesteśmy przyjaciółmi". nie ogarniam Cię chłopie , mógłbyś się określić ?
|
|
 |
"nie płacz mamo, ty będziesz żyła to moja dusza w piekle będzie się paliła."
|
|
 |
"wiem, że jest źle, myślisz, że mi kurwa dobrze gdy otwieram lodówkę a tam pierdolona pustka."
|
|
 |
spojrzała za okno,zaczynało znów mocno padać,ciemne chmury przysłoniły dzień i zapadł mrok,wcale się tym nie przejęła.Wzięła w rękę kurtkę,założyła buty i wyszła z uśmiechem na spotkanie z Nim. Woda kapała jej z włosów, kosmyki przyklejały się do policzków ale dalej się uśmiechała i szła przed siebie.Dziewczyna wsadziła słuchawki w uszy i puściła ulubiony bit który bezlitośnie zabawiał się w jej głowie,wchodząc na jezdnię nie spostrzegła wyjeżdżającego samochodu z zakrętu..w słuchawkach nastała cisza,wokół rozległy się krzyki,kilka osób jednocześnie wyjęło telefon i dzwoniło na pogotowie,powiadomiono jej matkę. Gdy przybyła na miejsce lekarz tylko podszedł i powiedział " przykro mi , nie mogliśmy zrobić nic więcej"..Chłopak nie mając o niczym pojęcia zostawił jej tylko wiadomość "chciałem w oczy ale mnie wystawiłaś . poznałem inną , z nami koniec . przepraszam". 2 dni później płakał przy jej trumnie powtarzając " ja nie chciałem , aniołku wróć do nas, kocham Cię"
|
|
 |
żyję już 5657 dni, ale nadal nie wiem po co. [s]
|
|
|
|