 |
|
Znów to samo. To jest już ponad moje granice wytrzymałości. To jest podłe. To cholernie boli.
|
|
 |
|
Jedna chwila, jedno słowo, jeden gest, jedno spojrzenie, jedno rozczarowanie, jedno nieporozumienie, jeden gniew, jeden smutek - jedno rozłączenie.
|
|
 |
|
Kochać się z Tobą tak, jakbym miał cię ochronić i wyleczyć. Wdmuchać Ci do ust wieczność. Wiesz, to jest to coś w seksie, z czego zdaje sobie sprawę może jedna setna procenta osób - to jest tak, że chcę Cię mieć, chcę, żebyś miała mnie i chcę, żebyśmy byli wspólnie święci - jakby ktoś zlutował nas w jeden stop.
|
|
 |
|
Chodź, połóż się obok, zresztą, po co się kochać, chcę Cię rozebrać do naga, patrzeć na twoje piersi i biodra, jak skóra napina się na kostkach, jak bieleje Ci i czerwienieje na zmianę splot słoneczny. Zresztą, chodź się kochać. ♥
|
|
 |
|
Dlatego małe miasta są urokliwe - otwieram balkon i słyszę śpiew ptaków... o północy.
|
|
 |
|
"Zamknij na chwile oczy, nie myśl o tym, czy boisz się czy nie. Na chwilę zostawmy w tyle rozczarowań gniew. Dziś to co mamy na pewno to siebie, nic więcej, więc leć ze mną, niech chmury pędzą do nikąd chociaż raz."
|
|
 |
|
Dajesz losowi następną szansę, kiedy czujesz jak wali ci się świat. I wyciszasz telefon, przecierając łzy. Zaciskasz powieki, błagając już tylko o sen.
|
|
 |
|
Chciałam tylko powiedzieć, że... A zresztą, jebać to. *Usuń*
|
|
 |
|
''Lubię ten stan. Unosić się w nicości, zbyt senna, by myśleć, zbyt rozbudzona, by śnić. Po prostu się unosić.''
-Dorothy Koomson
|
|
 |
|
Tak działa wieczorne usychanie - tracisz sens nawet w tych najpiękniejszych rzeczach.
|
|
 |
|
"Chcę czerwień zerwać z kwiatów polnych.
Czerwienią nocy spalić krew.
Jak piersi nieba chcę być wolny.
W chmury się wbić w koronach drzew."
|
|
|
|