 |
najwyżej mnie powieszą, za honor warto ginąć dziwko! |KęKę.
|
|
 |
Chcesz to obiecam czego pragniesz, na serio,Ty nie płacz jak uciekam rano, kiedy smażysz bekon. |KęKę
|
|
 |
Jednak, czujesz czegoś ciągle jest nam brak brat.Miała już być, ziomek gdzie stabilizacja?| KęKę.
|
|
 |
Trzeba zacząć życie, daj mi szanse.Ogarnę, Bóg mi świadkiem - wszystko ogarnę! |KęKę.
|
|
 |
Nie mów mi jak zazdrościsz miejsca, na którym jestem, bo mam dość tych co mówią mi jak życie mam piękne, niejednokrotnie chciałem, by zakończył je stryczek, Ty stoisz głuchy nawet nie chcesz słyszeć jak krzyczę.
|
|
 |
Spójrz na to co działo się rok temu. Czy nie jesteś innym człowiekiem? Czy nie opuścili Cię inni ludzie? Przemyśl to i nie żałuj niczego.
|
|
 |
“To niesamowite ile możesz ukryć, tylko się uśmiechając..”
|
|
 |
Jest źle. Ale co z tego, okłamię Cię i powiem, że jest dobrze. Uwierzysz i będzie dobrze.
|
|
 |
“Choć to nie kwestia posiadania ja jestem twoja, a Ty nie jesteś mój.”
|
|
 |
“Czekałem kiedy powiesz mi, że to, co było między nami wciąż jest i wciąż jest ważne.”
|
|
 |
“Każdy dzień, rodzi w nich nowy ból
Setki niechcianych słów, tych odegranych ról, ten ból.”
|
|
 |
“Szukałem słów, których jak
zawsze nie było.”
|
|
|
|