 |
Wmawiaj mi tak długo, że Cię kocham aż uwierzę.
|
|
 |
Nie mam czasu by cokolwiek spieprzyć, a co dopiero być szczęśliwym.
|
|
 |
Mam kłamać nawet wtedy, gdy mnie boli jak skurwysyn i wiem, że nie jestem w stanie tego zmienić?
|
|
 |
|
W życiu każdego człowieka przychodzi chwila kiedy traci on kontrolę nad każdym ze swoich działań. Wtedy myśli on inaczej, robi inaczej i mówi też inaczej. Najczęściej kłamie, bo wmawia każdemu dookoła, że wszystko jest dobrze, a tak naprawdę w środku serce pęka mu na pół. Patrzy on w lustro i widzi całkowicie innego człowieka. Próbuje jakoś poskładać się w całość, ale nie potrafi. Jest zbyt zagubiony, rozbity, a wszystko to co go otacza tylko utrudnia mu zadanie. Boi się zrobić konkretny krok na przód, nie potrafi przewidzieć konsekwencji. Jedynie zdaje sobie sprawę z tego, że nic nie jest takie jak powinno. Za dużo też analizuje. Ciągle tylko gdyba, a to przecież nic nie daje. Najwyraźniej musi on przeczekać aż ten moment minie, bo to wszystko z pewnością mija. Jest to swego rodzaju lekcja życiowa. Ta chwila nas zmienia i pozwala zrozumieć co sprawiło, że staliśmy się tak bardzo zagubieni, ukazuje nam jakie popełniliśmy błędy i przed czym na przyszłość mamy się chronić. / napisana
|
|
 |
"Naciesz się ostatnim czasem niepełnoletności, bo on już nigdy nie wróci."
|
|
 |
Miłość do Ciebie była moją najlepszą przyjaciółką. Z dnia na dzień stała się wrogiem, z którym nie mogę wygrać.
|
|
 |
Nienawidzę żyć w niewiedzy. Nienawidzę tego czasu, kiedy wszystko wokół staje się zagadką, na którą nie potrafię odnaleźć odpowiedzi. Bo im dłużej w tym trwam, to coraz bardziej się wycofuję ze wszystkiego. Coraz częściej zastanawiam się, ile to ma wszystko trwać. Czy czekanie ma w takim razie jeszcze sens? A może to było znów coś chwilowego, może sama za bardzo się zaangażowałam i straciłam poczucie czasu i wartości, którą jeszcze do niedawna miałam? Momentami wydaje mi się, jakby coś umykało przede mną. Jakbym traciła wewnętrzną część samej siebie. Jednak boję się do tego przyznać. Boję się przyznać do czegokolwiek, bo przecież ból zawsze był moim nieustannym przyjacielem, więc czemu nagle miałby odejść?
|
|
 |
Jeśli u Ciebie się nie układa to nie oznacza, że u każdego również.
|
|
 |
Nauczyłeś mnie, jak uśmiechać się z byle powodu do każdego, jak zacząć nowy rozdział, jak spojrzeć na niektóre napotkane sytuacje, jak być szczęśliwym. Tylko zapomniałeś powiedzieć mi o tym, że kiedyś ten dobry stan się kończy i wraca ogromny dół. Po prostu zapomniałeś o tym, że kiedyś odejdziesz i zostawisz mnie samą na tym okropnym świecie.
|
|
 |
To normalne, że po takiej radości, która towarzyszyła przez parę dni, nadejdzie płacz. Nawet nie wiem, co jest tego powodem. Monotonia, samotność czy ludzie, którzy są tak cholernie szczęśliwi, a ja nie.
|
|
 |
Nie umiem scharakteryzować tego uczucia. Niby jestem szczęśliwa, ale coś mnie powstrzymuje, by tego nie ogłaszać całemu światu. Niby ktoś zawirował moim światem, ale nie czuję potrzeby, by powiedzieć tej osobie. Niby chcę nowego, ale się boję. Tak się kręcę i mącę sobie w głowie, bo nie wiem, czego ta naprawdę pragnę.
|
|
 |
Mam płakać, bo mnie zostawił? Zdradził? Potraktował jak zabawkę? Wręcz przeciwnie, cieszę się, że przekonałam się o tym jaki naprawdę jest wcześniej, gdy jeszcze nie było za późno by go zostawić.
|
|
|
|