 |
I gibon! pyk toast z kobieciną no i pytasz ją o bletki
Ona wyciąga z torebki, ale tabletki ekstazy
Wczoraj żarła kwasy i to są hardkorowe czasy
|
|
 |
Coś kusi, w powietrzu wisi, porywa ludzi do tańca
Ale gdzieś daleko od różańca
|
|
 |
Jazda bez trzymanki pomimo zakazów
|
|
 |
Już chyba znam na pamięć synonimy prawdy,
karzesz mi siebie przepraszać,
chyba jesteś niepoważny.
|
|
 |
Od lat myślę czy istnieje granica ironii, jeśli tak,
przekroczyłam już jej wszystkie progi.
Znów mija parę godzin,wszystko się powtarza,tak samo mylą pozory-to przyzwyczaja.
|
|
 |
Czas doprowadził mnie do bycia wariatką,wyznaczył mi barwę-emocjonalny Picasso.
Dał świat mi na własność i nauczył podejścia,ale dziś mnie męczy osobowość po przejściach.
|
|
 |
CZ.1. Widziałam tylko szarości. W momencie znikły wszystkie kolory, rzeczywistość się załamała i nie było niczego, co mogłoby uzdrowić moją duszę. To wtedy skończył się mój świat chociaż nikt inny tego nie widział. Doświadczyłam na własnej skórze jak to jest żyć i umierać jednocześnie, jak to jest trwać przez tygodnie, miesiące w tęsknocie i bólu. Uczucia zabijały mnie od środka, wyżerały wszystko co miałam, a przecież kiedyś obiecywali, że miłość jest piękna, że dodaje siły i sprawia, że świat nie jest w niczym przeszkodą. Być może oni nie płakali tak wiele, może ich serca nie rozpadały się tak jak rozpadało się moje serce. Oni chyba nie cierpieli w momencie kiedy próbowali oddychać, nie szukali chwil wiecznej samotności. Ja poznałam smak nieodwzajemnionej miłości i wiem jak to kurewsko boli. To tak trudne uczucie kiedy jesteś w stanie poświecić wszystko, co masz tej drugiej osobie, a ona tego nie chce.
|
|
 |
CZ.2. Czujesz się wtedy taki bezużyteczny, jakby wyrzucony na śmietnik. Zabawka się zużyła, czas ją wyrzucić. Dusza już umarła. Nie ma czego zbierać. Zostało tylko kilka wspomnień, które jak małe szpileczki wbijają się w moje serce i tworzą nowe rany, a te krwawią i krwawią a ja nie mam opatrunku na takie zadry. Miłość nie zawsze wygrywa. Czasem bywa zbyt słaba, może nawet zbyt niedoskonała. Jedna osoba nie jest w stanie tego pociągnąć. Ja nie potrafiłam. Teraz płacę wysoką cenę za lekcję kochania. Najwyższą. / napisana
|
|
 |
Nie podchodź i o nic nie proś, nie dam rady Cię pokochać, ja już nie mam serca. Wiesz, jakiś czas temu ktoś mi je zabrał i kiedy odchodził zapomniał oddać. Teraz nie wiem jak mam zapełnić tą pustkę, jak sprawić, że znów z łatwością będę patrzeć na mężczyzn, że dam radę odwzajemnić czyjeś uczucia. Lepiej odejdź, nie jestem w stanie nic Ci obiecać. Nie jestem dobrą osobą, ciągle zawodzę, popełniam milion błędów. Zbyt wiele zapłaciłam za miłość, teraz nie jestem w stanie normalnie żyć, moja przeszłość mnie niszczy, więc ja nie chcę być dla kogoś ciężarem. Zostaw mnie samą, idź. Nie możesz cierpieć tylko dlatego, że ktoś mnie kiedyś skrzywdził i nie potrafię już kochać. Stałam się pusta, zimna, wybrakowana. / napisana
|
|
 |
Wtedy nie wiedziałam czym jest prawdziwe życie. Byłam zbyt głupia aby pojąć niektóre sprawy i to dlatego popełniałam tak wiele błędów. Nie jestem bez winy, to ja pozwoliłam abyś zniszczył nasz związek. To ja zrobiłam zbyt mało, aby uratować to co nam zostało. Zbyt cicho prosiłam byś został, ale sądziłam, że to tak oczywiste iż pragnę tylko Ciebie. Wcześniej był moment kiedy bałam się, że jednak naprawdę odejdziesz, ale jakiś głosik w mojej głowie mówił, że się na to nie odważysz. A ja tak uparcie w to wierzyłam i przegapiłam moment kiedy powinnam Cię zatrzymać. Chociaż minęło tak wiele czasu to ja do tej pory nie mogę sobie tego wybaczyć i marzę o innym życiu kiedy znów byłabym Twoją dziewczyną i miałabym szansę naprawić wszystkie swoje błędy, kochając Cię przy tym jeszcze mocniej niż kochałam Cię wtedy. / napisana
|
|
 |
Czekasz na ten dzień. Idziesz.Bawisz się Pierdolisz głupoty. Przez chwilę jesteś szczęśliwa. Wracasz. Nie wysypiasz się. I zaczynasz kolejny nic nie warty dzień w swoim życiu.
|
|
 |
Każda porażka jest szansą żeby spróbować jeszcze raz, tylko mądrzej.
|
|
|
|