 |
Po męczączym dniu gdy wiem, że nic nie muszę już chcę tylko poczuć dotyk twój. Do snu zamykam oczy, przy tobie jestem znów.
|
|
 |
W moim życiu coś się dzieje, ale ja tego nie rozumiem. Czuję się taka bezradna. Nie wiem jak mam poradzić sobie z pustką jaką mi pozostawiłeś. Nie umiem uporządkować swojego życia. Powinnam też pożegnać się z Tobą, ale nie wiem w jaki sposób żegna się z osobą, którą się kocha. Chyba tak się nie da, chyba po prostu już zawsze będzie się czekać na słowo, na gest. Czuję się z tym tak źle, bo zrobiło się zbyt późno na inny krok. Nie podołałam. Nie dałam rady wygrać, nawet nie potrafiłam walczyć w taki sposób w jaki powinnam. Teraz stoję nad przepaścią i czekam aż powiesz coś co sprawi, że wreszcie ruszę odpowiednią drogą. Tak bardzo brakuje mi Ciebie, przecież zawsze byłeś dla mnie tym jedynym. Nie umiem z Ciebie zrezygnować, chociaż minęło już tak wiele czasu od dnia, w którym odszedłeś. / napisana
|
|
 |
Popatrz życie jest piękne
Nie myśl co będzie jutro, bo pęknie ci serce
Jeśli jeszcze je masz
|
|
 |
Uciekam przed samym sobą
Głęboko uśmiecham się na zewnątrz szeroko
|
|
 |
Ucz się od nas obracać nic w coś
Zamiast się poddać skumuluj złość
I zamień ją, zamień ją w siłę do działania
Bo jeszcze nigdy nie wyzdrowiał nikt od narzekania
|
|
 |
nie chcę dać plamy dziś optymizmem pryskam
nie zamartwiam, nie narzekam, wiem ile mogę zyskać
|
|
 |
Nie bój nie bój się jutra, nie czuj nie czuj się gorszy
Świat należy do nas nawet gdy bezlitosny
|
|
 |
Pożegnaj mrok, zrób krok i pójdź za ciosem
Bezinteresowna pomoc, zawsze ją doceń
|
|
 |
Tak pozytywnie staram myśleć się co dnia
Noszę w sobie ten ogień jak olimpijska pochodnia
|
|
 |
nawet gdy zostaniesz sam do końca swoich dni,
pamiętaj, o tym że masz mnie, tego nie zmieni nikt.
|
|
 |
teraz jedno co się liczy, to żyć z samym sobą w zgodzie
i by dalsze życiorysy już pisały się spokojnie
|
|
 |
Nie wiem czy kiedykolwiek liczyłam się w Twoim życiu. Kiedyś mówiłeś, że jestem ważna, a później tak z dnia na dzień wszystko urwałeś. Myślałam, że stworzymy tą piękną jedność, Ty nie zaprzeczałeś, ale nagle przyszedł dzień kiedy wszystko prysnęło niczym bańka mydlana. Zawsze pozwalałeś mi tęsknić, ale później pozwoliłeś abym jeszcze cierpiała. Nie zrobiłeś nic aby ukoić ból, który rozpalił się w moim sercu. Ciągle robiłeś chaos w mojej głowie. Nie wiem czym się kierowałeś, ale nawet wtedy kiedy nie było już nas pozwalałeś abym wierzyła i czekała na coś co nigdy nie przyjdzie. Trochę mnie wodziłeś, sprowadziłeś na złą ścieżkę, ale moja miłość Ci to wybacza. Jesteś tylko człowiekiem, popełniłeś błąd, szkoda tylko, że zapłaciłam za niego ja. Mam jednak nadzieję, że burza, która trwa w moim życiu i do której przyczyniłeś się Ty w końcu minie, a ja wreszcie doczekam się słońca. / napisana
|
|
|
|