 |
pierwsze balety, amfetamina i tanie wina.
|
|
 |
tutaj zwykła codzienność to nie fabryka snów.
|
|
 |
jeżeli czegoś nie wolno, a bardzo się chce, to można.
|
|
 |
w dupie mam, już ten cały cyrk, który tak zajebiście rozpierdala mi życie.
|
|
 |
|
ludzie zawodzą, pomimo szczerych chęci.
|
|
 |
iść i budzić się i łudzić się że ten świat nie ma wad.
|
|
 |
przepraszam, ale rękawy są za długie, a ten pokój nie ma klamek
|
|
 |
mimo wszystko, nadal nie wiem dlaczego tak bardzo chcę abyś był.
|
|
 |
to był brak honoru w czynach.
|
|
 |
Teraz słowa dokończą to co zaczęły czyny, przecież kurwa nie mówię, że nie jestem bez winy .
Z ciężkim sercem nawijam, o tym że z nami koniec a myślałam że zawsze staniesz po mojej stronie . ;]]
|
|
|
|