głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika vintagelove

mimo tylu przeciwności przyjął jej serce bez kolejki.

psychodelicznie dodano: 6 listopada 2012

mimo tylu przeciwności przyjął jej serce bez kolejki.

I jedyne co przychodzi mi z łatwością to kochanie Cię jak pojebana.

mamtogdzies dodano: 5 listopada 2012

I jedyne co przychodzi mi z łatwością to kochanie Cię jak pojebana.

 cz.1 przebudziwszy się jakiś czas temu  nie mogąc na nowo usnąć  przewracała się z boku na bok. obróciwszy się do do niego  opuszkami swoich palców przejechała po jego spierzchniętych ustach. obudził się. jeżdżąc po pościeli ręką  chcąc ją przytulić zauważył że leży w łóżku osamotniony. podniósł się  ujrzawszy ją siedzącą po turecku na podłodze. ten codzienny widok nie zdziwiłby go  gdyby nie fakt  że na palcu wskazującym trzymała pistolet  kręcąc nim jak zazwyczaj swoimi kruczo czarnymi włosami. odskoczył  opierając się o ścianę. przykrywszy kołdrą swoje nagie ciało  przerażony jak nigdy dotąd spytał co wyprawia.   widzisz kochanie... wydaje mi się  że w naszym związku  a raczej byłym związku brak urozmaiceń. dobrze bawiłeś się ostaniej nocy?   co to ma do rzeczy  co ty do cholery wyprawiasz?   próbował krzyknąć  jednak wydukał to z siebie drżącym głosem.   ja też się dobrze bawiłam ostatnimi nocami zalewając poduszki łzami jak tsunami ubogie kraje.

abstracion dodano: 5 listopada 2012

[cz.1]przebudziwszy się jakiś czas temu, nie mogąc na nowo usnąć, przewracała się z boku na bok. obróciwszy się do do niego, opuszkami swoich palców przejechała po jego spierzchniętych ustach. obudził się. jeżdżąc po pościeli ręką, chcąc ją przytulić zauważył że leży w łóżku osamotniony. podniósł się, ujrzawszy ją siedzącą po turecku na podłodze. ten codzienny widok nie zdziwiłby go, gdyby nie fakt, że na palcu wskazującym trzymała pistolet, kręcąc nim jak zazwyczaj swoimi kruczo czarnymi włosami. odskoczył, opierając się o ścianę. przykrywszy kołdrą swoje nagie ciało, przerażony jak nigdy dotąd spytał co wyprawia. - widzisz kochanie... wydaje mi się, że w naszym związku, a raczej byłym związku brak urozmaiceń. dobrze bawiłeś się ostaniej nocy? - co to ma do rzeczy, co ty do cholery wyprawiasz? - próbował krzyknąć, jednak wydukał to z siebie drżącym głosem. - ja też się dobrze bawiłam ostatnimi nocami zalewając poduszki łzami jak tsunami ubogie kraje.

 cz.2   po co Ci ta broń  co Ty zamierzasz zrobić?!   zabić się.   odpowiedziała. w tym samym momencie nacisnęła spust  ledwno kończąc zdanie. nastała cisza. krew spływała jak jej łzy po policzkach przez ostatnie dni  noce  ranki  popołudnia i wieczory. leżał. martwy. ona nienagannie się podnosząc  czując się jak najsprytniejsza oszustka stulecia  kucnęła na łóżku tuż koło jego ciała. nienagannie splunęła mu w jego zakrwawiomą twarz.    zabrałeś mi siebie kochany. nie pozwolę Ci być eoistą. skoro ja nie mogę Cię mieć to Ty również.

abstracion dodano: 5 listopada 2012

[cz.2]- po co Ci ta broń, co Ty zamierzasz zrobić?! - zabić się. - odpowiedziała. w tym samym momencie nacisnęła spust, ledwno kończąc zdanie. nastała cisza. krew spływała jak jej łzy po policzkach przez ostatnie dni, noce, ranki, popołudnia i wieczory. leżał. martwy. ona nienagannie się podnosząc, czując się jak najsprytniejsza oszustka stulecia, kucnęła na łóżku tuż koło jego ciała. nienagannie splunęła mu w jego zakrwawiomą twarz. - zabrałeś mi siebie kochany. nie pozwolę Ci być eoistą. skoro ja nie mogę Cię mieć to Ty również.

wydawało mi się  że moje największe wyzwanie w życiu było tym które mi postawiłeś  kiedy musiałam cię zwyczajnie zdobyć  żeby cię zwyczajnie mieć. jednak byłam omylna bo moim największym życiowym wyzwaniem  również postawionym przez ciebie było to  kiedy kazałeś mi być zwyczajnie szczęśliwą. zwyczajnie bez twojej obecności.

abstracion dodano: 5 listopada 2012

wydawało mi się, że moje największe wyzwanie w życiu było tym które mi postawiłeś, kiedy musiałam cię zwyczajnie zdobyć, żeby cię zwyczajnie mieć. jednak byłam omylna bo moim największym życiowym wyzwaniem, również postawionym przez ciebie było to, kiedy kazałeś mi być zwyczajnie szczęśliwą. zwyczajnie bez twojej obecności.

 cz.1 ze stoickim pokojem weszła do budki telefonicznej. z taką samą równowagą przeładowała magazynek  wykręcając numer do niego. jak oszalała frustratka poinformowała go gdzie się znajduję  nie prosząc  swoim oszalałym tonem   rozkazując mu się pojawić w tym miejscu. zdezorientowany i przerażony  nie jej zachowaniem  nie telefonem  samą nią jak najszybciej mógł chciał zjawić się dokładnie w tej samej budce. kiedy znalazł się po drugiej ulicy tuż naprzeciwko niej  ona nadal w niej stała. ujrzawszy go  podniosła broń i przyłożyła ją do skroni przyciskając na tyle mocno  że aż jęknęła z bólu. podbiegł do budki. jednak ona trzymała drzwi od wewnątrz.   otwieraj!   krzyczał zdesperowany  uderzając w szklaną szybę która dzieliła ich jak dotąd jego nieokreślone  niezdecydowane uczucia. destrukcyjnie się wykręcając pocałowała szybę i bezwstydnie puściła mu oczko ze wzrokiem zepsutej wariatki. zniesmaczony  przestał podejmowania próby otwarcia drzwi uznając ją za oszalałą.

abstracion dodano: 5 listopada 2012

[cz.1]ze stoickim pokojem weszła do budki telefonicznej. z taką samą równowagą przeładowała magazynek, wykręcając numer do niego. jak oszalała frustratka poinformowała go gdzie się znajduję, nie prosząc, swoim oszalałym tonem - rozkazując mu się pojawić w tym miejscu. zdezorientowany i przerażony, nie jej zachowaniem, nie telefonem, samą nią jak najszybciej mógł chciał zjawić się dokładnie w tej samej budce. kiedy znalazł się po drugiej ulicy tuż naprzeciwko niej, ona nadal w niej stała. ujrzawszy go, podniosła broń i przyłożyła ją do skroni przyciskając na tyle mocno, że aż jęknęła z bólu. podbiegł do budki. jednak ona trzymała drzwi od wewnątrz. - otwieraj! - krzyczał zdesperowany, uderzając w szklaną szybę która dzieliła ich jak dotąd jego nieokreślone, niezdecydowane uczucia. destrukcyjnie się wykręcając pocałowała szybę i bezwstydnie puściła mu oczko ze wzrokiem zepsutej wariatki. zniesmaczony, przestał podejmowania próby otwarcia drzwi uznając ją za oszalałą.

 cz.2 oparła się o telefon. odsunął się  a wtedy ona wymierzyła broń w sam środek swojej głowy. strzeliła. krew roztrysła się po każdej z czterech szyb budki  a ona usunęła się na jednej z nich. upadł. klęcząc przejechał dłonią po jednej z czerwonych ścian po której krew spływała w zwolnionym tempie  o zabarwieniu identycznym jak jej ulubione czerwone wino.

abstracion dodano: 5 listopada 2012

[cz.2]oparła się o telefon. odsunął się, a wtedy ona wymierzyła broń w sam środek swojej głowy. strzeliła. krew roztrysła się po każdej z czterech szyb budki, a ona usunęła się na jednej z nich. upadł. klęcząc przejechał dłonią po jednej z czerwonych ścian po której krew spływała w zwolnionym tempie, o zabarwieniu identycznym jak jej ulubione czerwone wino.

On mimo tego  że kochał  nigdy nie podszedł  nie pogadał  to uczucie w sobie chował  czuł niemoc  która stanęła mu na drodze szczęścia  nie zaryzykował  bo o niczym nie miał pojęcia. Ona straciła wiarę o włos  czekała  aż w końcu podejdzie  i jej powie coś  myślała  że on nic nie czuje  nic w nic ich nie połączy  Nigdy nie poznali uczuć swych  tak historia się kończy..

climb dodano: 5 listopada 2012

On mimo tego, że kochał nigdy nie podszedł nie pogadał, to uczucie w sobie chował czuł niemoc, która stanęła mu na drodze szczęścia nie zaryzykował, bo o niczym nie miał pojęcia. Ona straciła wiarę o włos czekała, aż w końcu podejdzie i jej powie coś myślała, że on nic nie czuje nic w nic ich nie połączy Nigdy nie poznali uczuć swych tak historia się kończy..

On w sumie nie wyróżniał się wcale  zwykły typ  który jak każdy chciał życie poukładane  ta  na pierwszy rzut oka nic chyba się nie działo  ale jakby się przyjżeć bliżej  czegoś mu brakowało. Ona chyba trochę w rozterce  szukała swego księcia  ale nie wpadł jej w ręce  z pozoru szczęśliwa  ale w głębi duszy smutna  samotność była okrutna  to taka pustka. On zobaczył ją któregoś dnia  zawróciła mu w głowie mocno  do końca nie wiedział jak  myślał o niej non stop  pod wrażeniem jej urody  i na chwilę rozmowy  nigdy nie zdołał się zdobyć. Ona kiedy go zobaczyła  wiedziała  że to ten jedyny  w końcu nadeszła ta chwila. On zdawał się mocno zauroczyć  zawsze kiedy ją mijał starał się patrzeć prosto w oczy  szukał kontaktu niekiedy z rozpaczy  i wtedy zdał sobie sprawę  ile ona dla niego znaczy. Ona musiała się zauroczyć  ale zawsze odwracała wzrok  kiedy patrzył jej w oczy  chciała dać mu znak  i wyrazić wszystko  ale zawsze rezygnowała   kiedy on stał blisko..

climb dodano: 5 listopada 2012

On w sumie nie wyróżniał się wcale zwykły typ, który jak każdy chciał życie poukładane, ta na pierwszy rzut oka nic chyba się nie działo ale jakby się przyjżeć bliżej czegoś mu brakowało. Ona chyba trochę w rozterce szukała swego księcia ale nie wpadł jej w ręce z pozoru szczęśliwa ale w głębi duszy smutna samotność była okrutna to taka pustka. On zobaczył ją któregoś dnia zawróciła mu w głowie mocno do końca nie wiedział jak myślał o niej non stop pod wrażeniem jej urody i na chwilę rozmowy nigdy nie zdołał się zdobyć. Ona kiedy go zobaczyła wiedziała, że to ten jedyny w końcu nadeszła ta chwila. On zdawał się mocno zauroczyć zawsze kiedy ją mijał starał się patrzeć prosto w oczy szukał kontaktu niekiedy z rozpaczy i wtedy zdał sobie sprawę ile ona dla niego znaczy. Ona musiała się zauroczyć ale zawsze odwracała wzrok kiedy patrzył jej w oczy chciała dać mu znak i wyrazić wszystko ale zawsze rezygnowała, kiedy on stał blisko..

Wiem  po co żyję  po co tu jestem. By znaleźć szczęście i dać komuś szczęście

climb dodano: 5 listopada 2012

Wiem, po co żyję, po co tu jestem. By znaleźć szczęście i dać komuś szczęście

''Gdziekolwiek pójdę  trafiam na Ciebie...     mój los  moje szczęście  przeznaczenie związane jest z Tobą.    Chciałbym mieć już pod nogami stały grunt  być przy Tobie     czuć to i nie martwić się o jutro  ze gdzieś mi znikniesz  na zawsze''

climb dodano: 4 listopada 2012

''Gdziekolwiek pójdę, trafiam na Ciebie... mój los, moje szczęście, przeznaczenie związane jest z Tobą. Chciałbym mieć już pod nogami stały grunt, być przy Tobie, czuć to i nie martwić się o jutro, ze gdzieś mi znikniesz, na zawsze''

Zastanów się nad tym  co mi kiedyś mówiłeś i nad tym  co teraz robisz

climb dodano: 4 listopada 2012

Zastanów się nad tym, co mi kiedyś mówiłeś i nad tym, co teraz robisz

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć