 |
I'll Fight the fight alone.
|
|
 |
Life’s too short to even care at all.
|
|
 |
, przyjaźń to nie słowo ani relacja . to cicha obietnica , która mówi : byłem jestem i będę przy Tobie w każdej chwili , w której będziesz mnie potrzebować ,
|
|
 |
Nie zliczysz , ile razy mówiłaś , że jest okej , a tak naprawdę rozpierdalało Cię od środka . Nie zliczysz , ile razy uśmiechnęłaś się , chociaż miałaś ochotę płakać jak dziecko . Nie zliczysz , ile razy oszukiwałaś samą siebie , że on Cię kocha . Nie zliczysz , ile razy spierdoliłaś coś , na czym ci cholernie zależało . Nie zliczysz , ile razy miałaś ochotę umrzeć , zapaść się pod ziemię , po prostu zniknąć . Nie zliczysz , ile razy tak bardzo pragnęłaś być szczęśliwa , a za każdym razem znowu coś stawało ci na drodze . Pewnych rzeczy nie da się policzyć , bo niektóre błędy popełniamy zbyt często .
|
|
 |
Kłamstwo , nieszczerość spotkasz tu na każdym kroku . Słyszałam historie już o każdym , nie bądź w szoku . Wielu zgrywa kumpla , ale to sztuczna poza , a kalkulacja bierze górę nad szczerością , zobacz .
|
|
 |
Łza stała się rutyną
Smutek głównym aktem dnia.
Złość echem życia,
nienawiść paradoksem złą.
Zał przestrzenią nocy,
strach odwagą głupców.
Gniew sferą uczuć,
Przemoc westchnieniem młodości
|
|
 |
Czasami nawet nie zdajemy sobie sprawy jak bardzo marnujemy sobie życie...
|
|
 |
pójdę z Tobą na koniec świata, tylko weź żelki.♥
|
|
 |
Kłóciliśmy się w samochodzie... Ostatnio często dochodziło do takich "sprzeczek" między nami. Zawsze powód się znalazł... Prowadziłam i krzyczałam na niego, on próbował przedrzeć się przez moje wrzaski ale ciężko mu to szło.... Gdy w końcu zabrał głos a ja zamilkłam wypominał mi każde potknięcie, każdy najmniejszy szczegół... Im więcej mówił tym moja noga była cięższa... Przyspieszałam coraz bardziej... Wtedy krzyknął że mam zwolnić.... O tak nienawidził, gdy jeździłam tak szybko... Zaczął prosić żebym zwolniła stał sie potulny jak baranek... Wtedy gwałtownie zahamowałam i zatrzymałam samochód "wysiadaj"-powiedziałam... nie wiedział co zrobić więc otworzyłam jego drzwi i powtórzyłam "wysiadaj" nic nie rozumiejąc wysiadł z samochodu a ja odjechałam.... Wyrzuty sumienia? nie nie miałam ich a on chyba w końcu coś zrozumiał...
|
|
 |
W dzisiejszych czasach ideał nie istnieje ..
|
|
|
|