|
[1] Sprawa była prosta, mój ojciec chciał Im się odwdzięczyć za to że pod jego nieobecność tak dużo mi pomogli. To miał być ostatni dzień przed Naszym "odpoczynkiem" od Siebie, przed odwykiem, dzięki któremu miałabym się z Niego wyleczyć. Poszło bardzo dużo alkoholu, którego ja tego wieczoru odmówiłam, zamiast tego wpadłam w wir gotowania, sprzątania, podawania i usługiwania. Kiedy przyjechał miał pretensje że się nie przywitałam, kiedy zbyt długo nie usiadłam przy stole twierdził że musze przystopować. Połowa ludzi się zebrała, poza moimi rodzicami została Nasza czwórka, przenieśliśmy imprezę do drugiego pokoju, a On zasnął na podłodze wtulony w mojego ulubionego, pluszowego renifera, zaraz po Nim zasnął Maciej, przykryłam Go i zabrałam Lene do kuchni.
|
|
|
-Gdzie jesteś? -w knajpie -masz pospzątany balkon? -nie, kup wino, zraz będę -dzowń do Michała, włącz alarm.
dawno, bardzo dawno nie siedziałam z Nimi, płacząc i prosząc o wsparcie, o które nie prosze zbyt często pękłam, bałam się sama siebie, Nasza czwórka, szkoda że jedna tylko telefonicznie. Pamiętajcie że w Waszym życiu zawsze jest ktoś kto czeka na Wasz telefon. /robcochesz
|
|
|
-Sypiasz ze mną, a na boku masz kogoś, nie chodzi o mnie. chodzi o Nią, ranisz ją, to koniec, zniknij z mojego życia, raz na zawsze./robcochcesz
|
|
|
zaczełam bać się sama siebie, swoich pomysłów i tym że nie żyje swoim życiem. Macie problem? chętnie Wam pomogę, chcecie pomóc? nie dziękuję, radze sobie świetnie. /róbcocchesz
|
|
|
znowu się upiłam i zaproponowałam mu seks, jestem debilem /róbcochcesz
|
|
|
-Uber nie ma dostępnych przejazdów, na taksówkę będę musiała czekać 40 minut, a na autobus o tej porze nie pójdę, położę się na kanapie dobrze? -Jasne, żaden problem -Chociaż nie, Ja jestem gościem, idziesz spać na kanape, ja śpie u Ciebie! -Przesuń się pod ściane i mnie nie denerwuj -jesteśmy nienormalni -jakby się wszyscy dowiedzieli to prawdopodobnie by Nas zabili -Prawdopodobnie tak /róbcochcesz
|
|
|
-Nie zejdziemy się prawda? -Zaniedbywanie kogoś na kim ci zależy to raczej słaby pomysł -Nie czułam się zaniedbywana, czułam się samotna -Kręcisz mnie fizycznie, potrzebuje Cię w swoim życiu jako przyjaciółki, nie chce Cię ranić -tak ranisz mnie jeszcze bardziej /Róbcochcesz
|
|
|
Mamy wspólnych przyjaciół, przyjaciół których musimy oszukiwać, podobno dla swojego i Ich dobra, a może zwyczajnie nie chcemy usłyszeć „a nie mówiliśmy?”, przecież zawsze śpie u Niego na kanapie, przecież bez Nich się nie spotykamy, przecież każde z Nas układa sobie życie osobno. PRZECIEŻ to największe kłamstwo jakie wymyśliliśmy./róbcochcesz
|
|
|
-Kajtek, pamiętasz jak powiedziałam Ci że wole być nieszczęśliwa z Tobą niż budować szczęście z kimkolwiek innym? a pamiętasz jak powiedziałam że żyje mi się coraz łatwiej obok Ciebie, bez Ciebie? Kłamałam tylko w jednej z tych dwóch spraw, a to że zaraz obudzę się przy Tobie wcale mi nie pomaga. /róbcochcesz
|
|
|
Już raz byłam w takiej relacji, tylko dobry seks i wspólne śniadania, ukrywanie tego przed światem i tłumaczenie że przecież jesteśmy dorośli i wiemy co robimy. Teraz sytuacje jest trochę inna, bo przed seksem zawsze pare razy powtarzamy jak bardzo jesteśmy nienormalni, jak bardzo krzywdzimy siebie nawzajem i jak bardzo wierzymy w to że to tylko seks. Sypiam z człowiekiem którego kocham, budzę się obok Niego w samej bieliźnie, a On zostawia mi klucze do swojego mieszkania i wybiega do pracy. Sypiam ze swoim byłym i niech to zostanie Naszą słodką tajemnicą. /róbcochcesz
|
|
|
[2]Marze tylko o tym zeby to wlasnie On, kazdego poranka przeciągał sie przy mnie, żebym mogła mu robić kanapki, kawe i abym miała obok kogo paradować po mieszkaniu w samej bieliźnie. /róbcocchesz
|
|
|
[1]Wpis z pamiętnika, 23.03.2017
Byliśmy na urodzinowej domówce u naszych przyjaciół. Pierwszy od dawien, dawna wolny piątek, alkohol, rozmowy, Ich towarzystwo. Mała klitka, kuchnia i salon w którym oddzielona jest czesc sypialniana, ciasne ale wlasne. Tak bardzo im pozazdroscilam, nie tego pieknie przyrządzonego mieszkania, tylko Tego że codziennie budzą sie obok Siebie, tego że poranna kawe pija razem, ze Ona sprzata po Nim skarpetki. Spojrzalam na człowieka ktorego tak bardzo kocham, zafascynowanego rozmową i miałam ochote napluć sobie w twarz. Za to że mamy dla siebie tak mało czasu, ze "pomiedzy praca a praca" to u nas norma, ze oboje jestesmy pracocholikami, ze malo Nas w Nas.
|
|
|
|