 |
|
Dziś zrób to, czego innym się nie chce a jutro będziesz mieć to, o czym inni tylko marzą.
|
|
 |
|
Jeśli pozwolę ci mnie kochać, być tą, którą wielbisz, czy zrobisz to po całości?
|
|
 |
|
Mówi się, że prawdziwa miłość rani, ale ta mnie omal nie zabiła.
|
|
 |
|
Więc nie martw się o to, że mnie stracisz przez faceta, który ma więcej pieniędzy niż Ty, bo moja miłość nic nie kosztuje.
|
|
 |
|
W ciszy twoje serce znajdzie odpowiedzi, których rozum znaleźć nie potrafi.
|
|
 |
|
Każde z nas miało swoją własną historię. Każde ukrywało w zakamarkach myśli najgłębsze tajemnice życia, największe koszmary minionych lat, najcudowniejsze epizody minionych chwil szczęścia, najważniejsze uczucia, najgorsze kłamstwa. Każde z Nas pomimo wszystko było do siebie podobne, w niewielkim, niewyobrażalnym dla normalnego społeczeństwa stopniu, wzajemnie oddziaływaliśmy na Nasze umysły, byliśmy częściami składowymi tej drugiej osoby, jednymi z największych i najgłębszych części, byliśmy Swym niezastąpionym byciem serca, rytmem mijających dni, BYLIŚMY.Los chciał, by nasze drogi rozdzieliły się, mamy jednak jedną wspólną, to droga, którą do końca istnień będą kroczyły Nasze wspomnienia, smutki, chwile szczęścia, nieporozumień, kłótni.
|
|
 |
|
co to szczęście, powiedz mi gdzie go szukać
chyba byłem wszędzie, gdzie jeszcze mam zapukać?
|
|
 |
|
Cel, do którego dąże okazał się porażką . Czuję, że przegrałem bitwę, życie bezustanną walką
|
|
 |
|
Kłamstwo zabija przyjaźń, prawda zabija miłość.
|
|
 |
|
Pod koniec swojego życia , chciałabym się dowiedzieć , kto się we mnie kochał .
|
|
 |
|
zacisnęłam dłoń na bluzie naszego wspólnego kumpla. - powiedz mi, gdzie On jest. - syknęłam mierząc Go twardym spojrzeniem. - nie chcesz wiedzieć. - pokręciłam głową. - muszę wiedzieć. - westchnął pod nosem po czym podał mi kask, drugi wcisnął sobie na głowę. wyciągnął motor z garażu, a kiedy już na Niego wsiadł - usiadłam za Nim. mknąc kolejnymi ulicami w efekcie dotarliśmy na miejsce. - cholera... żartujesz. - szepnęłam hamując łzy. - chciałbym żartować. - odparł biorąc mnie za rękę i ściskając ją mocno w swojej. chwilę później zaprowadził mnie do celu, a ja byłam pewna, że nigdy nie chciałam się tu znaleźć. Jego imię, nazwisko, data narodzin i śmierci. zachmurzone niebo rozdarł mój krzyk, i nie czułam nawet spadających kropel deszczu uderzających boleśnie o moje ciało. - chodź. - prosił, jednak już nie słuchałam. moje serce umarło.
|
|
 |
|
Nie wiem kim jestem w Twoich oczach,
może wcale mnie w nich nie ma i spokojnie śpisz po nocach.
|
|
|
|