 |
Wszystko co we mnie znali, dawno już znikło./esperer
|
|
 |
Uścisnęliśmy sobie dłonie, przytuliliśmy na pożegnanie i odwróciliśmy na pięcie, każde w swoją stronę. Dwa różne pociągi, przeciwległe krańce świata. Musieliśmy przejechać połowę trasy, aby uświadomić sobie, że oto zamieniliśmy się sercami i ciężko oddychać bez tego mojego. Zaczęłam się dusić, łzy leciały ciurkiem i miałam wrażenie, że pruję się jak stara zabawka, bo oto ktoś ciągnie za moje żyły, które nie chcą krwi nie przesiąkniętej Tobą. Wiesz co było najgorsze? Nie zatrzymam pociągu, za późno. Jasne, mogę wrócić, ale za jakiś czas. Ciągle odkładamy tą miłość na potem./esperer
|
|
 |
Możemy odkładać to na potem. Możemy być z kimś innym, budzić się obok nieznanych ramion i codziennie wmawiać sobie, że to coś znaczy. Jasne, że świat rozłoży nam tą miłość na raty. Będziemy kochać się po trochę, ale ostatecznie przed tym nie uciekniemy, przecież wiesz. /esperer
|
|
 |
czekolada nie zadaje pytań, czekolada rozumie.
|
|
 |
To tak jak przekleństwo, jak pies przybłęda.
Nakarmisz go raz i już zostaje.
|
|
 |
Nigdy nie wróci, wiesz jak się z tym żyje?
|
|
 |
Jak mogłeś mieć z tego satysfakcję?
jesteś chory i podły.
|
|
 |
Nie sypiam spokojnie, gdy opowiadam kolejny tak osobisty epizod.
|
|
 |
Wypalam tuzin papierosów.
Wyobrażam sobie, że istnieją dwa, a może trzy sposoby, byś mnie pokochał i nie śnił o nikim innym.
|
|
 |
Mam wolny wybór i wcale nie myślę o samobójstwie po tym wszystkim.
|
|
 |
Ja po prostu wolę wiedzieć kiedy żegnam się na zawsze, a kiedy na chwilę./esperer
|
|
 |
mam Ci tyle do opowiedzenia ale o nic mnie nie pytasz.
|
|
|
|