 |
- Wstawanie po południu, picie szampana.. ach.. wakacje.
- Ja to definiuję jako wtorek.
|
|
 |
a jeśli miłość będzie o mnie pytała to proszę pozdrów ją środkowym palcem.
|
|
 |
- Kochanie, tęskniłaś za mną ?
- Nie szczególnie.
|
|
 |
Wróć o jedenastej... rano !
|
|
 |
[ Tylko przed Bogiem padnę na kolana. ]
|
|
 |
będę siedzieć i organizować zbieg okoliczności. tylko i wyłącznie po to, żebyś nachylił się nade mną i szepnął, że jestem tą na którą czekałeś.
|
|
 |
nie kłamię mówiąc, że nie mogę żyć bez Ciebie. to nie jest kwestia tego, że mogę ale nie chcę. nie potrafię. nie wyobrażam sobie, podnieść rano powiek i nie zacząć się zastanawiać nad tym czy też już się obudziłeś. nie wyobrażam sobie, nie napisać do Ciebie smsa przypominając o moim uczuciu względem Ciebie, które czasami mnie niszczy bardziej niż najgorsze świństwo ingerujące w nasz organizm. nie umiałabym Cię spotkać na ulicy i nie podbiec po drodze prawie zwracając przepełniające mnie szczęście i nie rzucić Ci się na szyję i powiedzieć jak Cię kocham, mając świadomość że pewnie znienawidziłeś już te 2 słowa przez ich codzienny nadmiar, jak najbardziej znienawidzone przez Ciebie pomidory. nie umiałabym. nie chcę się uczyć. nie chcę zapominać. bo szczęście nie jest nam dane po to, żeby się go wyzbywać w jakiejkolwiek postaci. nawet wspomnień.
|
|
 |
jeśli chcesz idealnego świata, pozbądź się ludzi.
|
|
 |
Wiem, że z chęcią dałbyś mi skierowanie do kardiologa, ale nie mam serca./ misspandora
|
|
 |
Twój uśmiech to lekarstwo, gdy wokół wszystko zdycha.
|
|
 |
"Chwyciłeś cierpienie goniąc za szczęściem. Tylko do siebie możesz mieć pretensje. Twój wybór, twój ból. Ponosisz konsekwencje."
|
|
 |
Życzę Ci, abyś na pytanie, czego brakuje Ci do szczęścia, odpowiedział moim imieniem.
|
|
|
|