 |
- Cześć. Może spotkamy się w najbliższy weekend ? - Sorry, ale w najbliższy weekend będę cierpieć na straszny ból głowy.
|
|
 |
Jeżeli ktoś zapamiętuje kolor Twoich oczu, to wiedz, że coś się dzieje.
|
|
 |
Całkiem ładnie Ci w tych oczach.
|
|
 |
|
nie płakałam. spazmatycznie wyłam,
bo inaczej się nie da tego nazwać.
|
|
 |
|
Od kilku dni żyła w ciągłej monotonii. Rano wstawała z wielkim trudem z łóżka, nakładała na twarz uśmiech aby jej bliscy i przyjaciele niczego nie zauważyli. Wychodziła do szkoły i udawała szczęśliwą. Kiedy wracała do domu zdejmowała fałszywy uśmiech, który miała opanowany już do perfekcji i piła gorącą herbatę pod ciepłym kocem. Myślała o Nim choć z całego serca pragnęła zapomnieć. / youstee
|
|
 |
|
Mówili o Niej, że jest silna, że żaden chłopak nie da rady jej zniszczyć, że ma serce z kamienia. Na nikim jej nie zależy, idzie do celu po trupach, nie ma skrupułów. Tym czasem wcale nie była taka nie czuła. Kochała, cierpiała, nocami płakała. Udawała silną, nie chciała współczucia od innych. Wolała być uważana za wredną sukę niż za słabą dziewczynkę, która nie ma własnego zdania i boi się otaczającego ją świata. / youstee
|
|
 |
|
Jest takie słynne przysłowie. Brzmi ono jakoś tak ' Jak kocha to wróci ' . Ja na to odpowiadam ' Jak kocha to nie odejdzie, nie zostawi, nie doprowadzi do płaczu, nie sprawi przykrości, nie zdradzi. Będzie zawsze przy Tobie. ' / youstee
|
|
 |
- Kochanie, Ty wcale nie jesteś romantyczny. - Ja kto ? Przecież kupiłem Ci ziemniaki.
|
|
 |
Uśmiech to pół pocałunku , więc proszę Cię uśmiechnij się do mnie dwa razy
|
|
 |
Okryci jednym kocem szeptali słowa bezwstydne litanię zakochanych.
|
|
 |
Miłość to fizjologiczna psychoza. Całkowite zawężenie procesów poznawczych i intelektualnych. Zaburzenie świadomości. Rozszczepienie emocji i działania. Bywa nieuleczalna.
|
|
 |
- Zasłaniam ? - Nie. - Jaka szkoda.
|
|
|
|