 |
|
Niech żyje bal, jestem demonem, urodziłem się płacząc, ale umrę śmiejąc się.
|
|
 |
|
To prosta karma, unikam norm, dostaję zło i oddaję zło.
|
|
 |
|
tęsknotę za Tobą zapijam kawą
|
|
 |
|
Boże, wybacz mi, ale nie kocham go. Oszukuję go, oszukuję siebie. Tworzę złudne wizje uczucia, którego tak naprawdę nigdy nie było. Boże, wstyd mi, bo ranię go tak mocno jak mnie kiedyś. Nie jestem z siebie dumna, nie, nie. Żałuję, że zaczęłam, żałuję, że nie potrafię skończyć. Głupio zrobiłam pojawiając się na jego drodze i teraz? Poszłabym w inną stronę.Wybacz mi, Boże. Wybacz mi, że okazało się, że nie mam serca. Że umarłam za życia, że nie doceniłam. Wybacz mi, ale prawda jest taka, że nie pokocham go nigdy./esperer
|
|
 |
|
Pocieszające jest to, że jeśli to było prawdziwe to wróci, jeśli nie to widocznie to co najlepsze jeszcze przede mną./esperer
|
|
 |
|
Czasami czegoś nie widać, ale wiesz, że to jest. Czasami niektóre relacje się kończą, ale w sercu nadal trwają. Bo wystarczy, że spotkacie się spojrzeniami i oboje czujecie, że oszukujecie samych siebie. Zapieracie się rękami i nogami, odwracacie wzrok, całujecie inne usta, ale przed snem macie tylko jedną myśl. Co by było gdyby wtedy wam wyszło? Wiecie, że powrotów nie ma, ale odejścia też nigdy nie było./esperer
|
|
 |
|
byłam głupia i nie mam nastroju, bo dziś siedzę sama w tym pustym pokoju
|
|
 |
|
"Wszystkim Moblowiczom z okazji Bożego Narodzenia życzę optymizmu. Ściskam tych, którzy zamykają trudny rok. Następny będzie piękny."
|
|
 |
|
być może miałaś wyjść, ale znowu nie zadzwonił i być może chciałaś z nim, ale znowu Cię zawodzi i być może sama z tym jesteś i znowu patrzysz w sufit i być sama z tym nie chcesz, a może tak być musi? dałaś wiele mu, nie chciałaś w zamian nic, zabrał wiele chuj, ale nie chciał dawać nic
|
|
 |
|
coś mi przypomina o nim, o tym jak zostałam z niczym
|
|
|
|