 |
|
Czas to arbiter, który nie gra fair, inwestor, który się bawi przyszłością i ostatecznie zabierze mi całość z nawiązką.
|
|
 |
|
Nie umiem być taki, jakby tego chcieli, żyć, jakbym miał walczyć o każdy centymetr ziemi, a może umiem? Przyzwyczaje się.
|
|
 |
|
Moje emocje to statek widmo, sztuczne źrenice albo ciemne szkła, otwarte pistacje, zamknięte trumny i parę tych chwil, których brak.
|
|
 |
|
Czego oczekujesz? Czego chcesz i kim mam być?
Nienawidzę ludzi,
ich kłamstw, wymagań, obłudy, ich życia krzywd.
Nienawidzę, kiedy patrzą na mnie
i widzę w ich oczach pogardę i strach!
|
|
 |
|
chciałaś pocałować czule, ale przyłożyłaś mi usta do czoła jak lufę i wyplułaś kule, zostałem duchem i zostałem tu sam, jak jest się duchem nie da się przytulić nawet do ścian
|
|
 |
|
znacząc drogę w imię wódki miłością do...wódki
|
|
 |
|
Może kiedyś będę potrafiła Ci wybaczyć. Uśmiechnąć się na wspomnienie tych wspólnych chwil, powiedzieć na głos, że nie żałuję, bo mimo tego, że nie wyszło to byłeś cholernie ważna lekcją. Może nadejdzie dzień, gdzie pomyślę, że mogłabym dać Ci moją przyjaźń bez poczucia urazy czy rozpamiętywania dawnych win. Może, ale jeszcze nie teraz. Może, ale narazie nie potrafię wymazać z głowy obrazu jak kłamałeś patrząc prosto w moje oczy i kiedy ja dawałam Ci miłość, w zamiast dostawałam stertę śmieci./esperer
|
|
 |
|
jest rozpacz i jest ból, na którego opisanie nie stworzono słów. ale to nic w porównaniu z pustką która nadchodzi później. to nic w porównaniu do siedzenia na parapecie, nie myśląc o niczym, nie zauważając, że miejsce słońca zajęły gwiazdy.
|
|
 |
|
najbardziej boli, kiedy zostawiasz mnie za wady, których sam jesteś autorem.
|
|
 |
|
nie możesz mną tarmosić jak pies swoją zabawką, a potem rozgryźć na kawałki uznając, że jest zbyt potarmoszona.
|
|
 |
|
stań przed nim naga, obdarta z kobiecości i sprawdź czy spojrzy Ci wyłącznie w oczy.
|
|
 |
|
największym wstydem dla faceta powinny być łzy kobiety.
|
|
|
|