 |
|
Karzesz mi siebie przepraszać,
chyba jesteś niepoważny.
|
|
 |
|
W to, że Bóg mnie z kimś pomylił - nie mam wątpliwości.
|
|
 |
|
Od lat myślę czy istnieje granica ironii, jeśli tak,
przekroczyłam już jej wszystkie progi.
|
|
 |
|
Mam myśli epicentra i nie widzę aspektów by opanować jak Ty życia do perfektu.
|
|
 |
|
Czas doprowadził mnie do bycia wariatką, wyznaczył mi barwę - emocjonalny Picasso.
Dał świat mi na własność i nauczył podejścia, ale dziś mnie męczy osobowość po przejściach.
|
|
 |
|
Znów czuję siłę ziom, wracam do domu!
Nie było mnie tu chwilę, tęskniłem przez cały tydzień,
powiedz kto Ciebie męczył, wszystkich mi po ksywach wymień.
|
|
 |
|
Nie potrzebuje dużo, odrobinę szczęścia daj mi.
|
|
 |
|
'wiem, to był tylko epizod, który wtedy mnie wiele nauczył, by nie ufać tym co nienawidzą prawdy, bo prawdy nie da się kupić. pisałaś bym wrócił, nie dam dłużej Ci ze mną tak grać. nie wiem co myślisz i czego znów pragniesz, wiem tylko jedno: nie chce Cie znać'
|
|
 |
|
zrozumiałam, że zatraca się przypadek, że wpadasz na mnie wszędzie dokądkolwiek jadę
|
|
 |
|
ain't shit changed, jeśli o mnie chodzi!
|
|
 |
|
daję Ci te klika godzin, bo odszedł ktoś bliski, musisz się z tym pogodzić. tak jak, w tym samym bloku
te klika rodzin, ludzi zjadają choroby, jak najtwardsze drewno kornik
|
|
 |
|
Wystarczy Nas dwoje i nie wiem co to nuda.
Patrzysz na mnie, szklanymi oczyma się śmiejesz.
Masz nadzięję, że tej chwili nic nie rozwieje.
|
|
|
|