 |
Mija rok od tych najgorszych wydarzeń, a ja nadal mam wielki żal do Boga, że tak po prostu mi go zabrał i nie chce pozwolić, abyśmy mogli żyć razem w spokoju. Tych dwanaście miesięcy nie sprawiło, że pogodziłam się z jego decyzją. Nadal zdarzają się wieczory kiedy nie wierzę, że to wszystko tak szybko się skończyło. Siadam sama w ciemnym pokoju i zastanawiam się kiedy do mojego życia wróci normalność. Moje teraźniejsze życie jest jeszcze takie pogmatwane. Jeszcze jest tak wiele spraw, w których nie mogę się odnaleźć, chociaż tak bardzo tego chcę. Najwyraźniej rok to jeszcze za mało, aby przyzwyczaić się do tego, że ktoś kogo kochasz tak nagle znika z naszego życia. Do tego potrzeba więcej czasu, cierpliwości, wytrwałości. Jeszcze będę czekać. Może w końcu coś się odmieni. / napisana
|
|
 |
Kiedy potrzebuję uwagi, robię się zrzędliwa
Jestem przykładem niedoskonałości /When I need attention I tend to nag
I'm a host of imperfection
|
|
 |
You see potential in all my flaws
and that's exactly what I need/Widzisz potencjał we wszystkich mych wadach
Tego właśnie potrzebuję
|
|
 |
I don't know why you love me
And that's why I love you
You catch me when I fall
Accept me flaws and all
And that's why I love you/Nie wiem dlaczego mnie kochasz
To powód dla którego Cię kocham
Łapiesz mnie, gdy upadam
Akceptujesz moje wady i całą resztę
To powód dla którego Cię kocham
|
|
 |
Nie można przecież wciąż być uprzejmym i towarzyskim. Po prostu nie można nadążyć.
|
|
 |
Tak dużo się ostatnio u mnie pozmieniało. I we mnie też same zmiany. Chyba dużo przeszłam ostatnio, ale nigdy nie byłam taka silna, jak teraz. Czuję, że to mój czas, moje sekundy, które muszę wykorzystać, nie mogę pozwolić im po prostu minąć i zniknąć. To moja chwila, mój dzień, na który tyle czekałam. Od dawna marzyłam, żeby chociaż przez chwilę czuć się dobrze, żeby przestało mnie wszystko boleć, żebym mogła już się o siebie nie bać. Czuję, że to już. To już czas, żeby zacząć żyć, tak naprawdę. Przeżywać wszystko tak intensywnie, żeby wieczorami nie mieć siły na myśli, na złośliwość wobec siebie. Za długo czekałam i pozwalam sobie marnieć. Teraz wszystko się zmieni. Muszę wykorzystać każdą chwilę, każdą minutę i każdy dzień. Tak się bałam, że nie przetrwam, że zginę i już nigdy nie będzie w porządku. Myślałam, że zawsze wszystko psuję, że nie mogę się już naprawić. A teraz wszystko wydaje mi się inne. Chyba przestałam umierać i w końcu mogę nauczyć się żyć.
|
|
 |
|
Czasem mam wrażenie, że mogłabym przestać oddychać... że moje serce mogłoby skończyć już wybijać swoją melodię... że ja mogłabym odejść... że mogłabym odejść w niepamięć dla Was wszystkich... lecz wciąż, gdziekolwiek bym się nie znalazła, kochałabym Cię ~ chimica
|
|
 |
Mówi się że wszyscy mężczyźni są tacy sami ale dla każdej kobiety jest ten wyjątkowy który w jej oczach znaczy wszystko i mimo wszystko i tak go kocha bo na świecie jest miliard mężczyzn jednak dla kobiety dany jest tylko jeden ten wyjątkowy
|
|
 |
To, co robię, nie musi mieć sensu dla nikogo poza mną. Na tym polega piękno szaleństwa.
|
|
 |
|
Nie sztuką jest uśmiechać się, gdy w życiu wszystko idzie dobrze. Sztuką jest odnaleźć uśmiech, gdy nic się nie układa.
|
|
 |
|
Skarbie bądźmy egoistami, pijmy, bluzgajmy, palmy, róbmy melanż każdej nocy, ale zapomnijmy o miłości.
|
|
 |
|
źle jest wiedzieć, że jedyne koło ratunkowe jakie mam, muszę podać sobie sama , a jedyny człowiek, jaki będzie w stanie rozwiązać mój problem, to moje odbicie w lustrze
|
|
|
|