|
umarłam razem z nim. bo zabrał ze sobą moje serce, które dałam mu do wiecznego depozytu. a bez serca nie da sie żyć, czyż nie?
|
|
|
a pózniej pamiętam tylko mroźny powiew wiatru, przemykające pod jasną osłoną księżyca drzewa, ich szum i pisk opon. a pózniej pamietam tylko ból, nie fizyczny. on był jak główka od pineski, chociaż bolało mnie całe ciało. wtedy zrozumiałam, ze moje serce jest większe niz ja sama. ze jego ból potrafi zagłuszyć wszystko. nawet połamane kości. ból straty, zabija tak samo, jak wypadek osobę stracona.
|
|
|
lotnisko widziało wiecej prawdziwych pocałunków niż ołtarz.
|
|
|
też jesteś zdania, że 'my' jesteśmy idealni tylko w teorii?
|
|
|
Bardziej niż swojego ciała nienawidzę swojej psychiki. Jest tak zniszczona, że sama się jej boję.
|
|
|
tak bardzo się co do Niego pomyliłam
|
|
|
Owszem, mam ciężki charakter. Tłumię w sobie wszystko, co leży mi na sercu i czasami nie potrafię wygadać się nawet najlepszej przyjaciółce. Często pyskuje i wybucham agresją, nie potrafię się powstrzymać i przestać. Zbyt często się kłócę, ranię tych, na których mi naprawdę zależy i ciągle mówię coś, czego nie powinnam.
|
|
|
mimo wszystko wciąż lubię Twój uśmiech
|
|
|
on nie jest dla mnie.
on się pojawił w moim życiu po to, żeby mi pokazać, że są jeszcze na świecie ludzie, których mogę pokochać.
|
|
|
No i przyszedł wrzesień.. Wszystkie uczucia się wypaliły, szczęście przycichło, przyszła obojętność. Już nic nie poruszało, nie było palpitacji serca, motylów w brzuchu i uśmiechu na twarzy.
Przyszła jesień..
|
|
|
Lubię się emocjonalnie podziargać.
|
|
|
W życiu każdego człowieka są dwie miłości. Ta pierwsza i ta prawdziwa.
|
|
|
|