 |
Jakiś czas temu miałem plany i ambicje
Im jestem dalej, tym bardziej nie chce mi się nic, wiesz.
|
|
 |
"To jest takie beznadziejne przeświadczenie, że moje życie stoi w miejscu, a jeżeli już z wielkim trudem zrobię jakiś krok to dążę donikąd. Przeszłość uwiązała mnie skutecznie, a ja tak nie chcę. Już po prostu nie chcę marnować kolejnych miesięcy, nie chcę oddalać się od znajomych. To jest okropne, bo już sama widzę tą negatywną zmianę i ona tak cholernie mi przeszkadza. Mam dosyć samej siebie i tego, że tak bardzo sobie z tym wszystkim nie radzę. Boże, nie wiem dlaczego mi na to pozwoliłeś. Nie wiem czy właśnie tego chciałeś, abym znalazła się na dnie i sama, krok po kroku próbowała stamtąd się wydostać. A to boli, bo wiem, że nie tak ma wyglądać życie dziewczyny w moim wieku. Nie powinnam siedzieć i płakać, dumać i analizować, tęsknić i cierpieć. A wszystko to robię i pozbawiam się szansy na fajne wspomnienia, które kiedyś powinnam opowiadać swoim dzieciom, a tak to co im powiem? Chyba nie to jak bardzo cierpiałam i tkwiłam w jednym punkcie."
|
|
 |
Zastanawiam się nad tym, jak ludzie lubią, może wręcz kochają, rozmawiać o innych. Sami nie patrzą na siebie i na to, co robią, tylko potrafią krytykować i w bezczelny sposób wyrażać się na temat, na który nie mają pojęcia, nie wiedzą jak naprawdę jest. Ale to ich nie interesuje. Nie chcą nawet dowiedzieć się prawdy. Chcą tylko mieć jakąś sensacje, przejawy w głowie, że jest tak a nie inaczej, bo wiedzą, że jakaś osoba jest gorsza od nich. Mówię tu o wszystkim, o każdym zachowaniu. Człowiek popełni jakiś błąd w życiu, to zostanie on wytknięty wiele razy. Inni będą żyli z myślą, że człowiek nadal popełnia ten sam błąd... A nie wiedzą, że jest inaczej. Nie wiedzą jak jest. Nie widzą...
|
|
 |
Bo to, co wczoraj było mądre, dziś cechuje głupich.
A to co dziś jest mądrością, jutro może nie mieć sensu.
|
|
 |
Błędów nie popełnia tylko ten kto nic nie robi.
|
|
 |
Nie da rady, zawzięcie wałczę ale kur*wa wymiękam...
|
|
 |
pękłam, kur*wa pękłam dziś - gdy zaczęłam trzeźwieć. Co będzie, gdy przestane pić ?
|
|
 |
[Z pierwszego dnia praktyk w ośrodku rehabilitacyjnym] : Przychodzi pacjęt wiek około 70 lat, on tu pierwszy raz -ja mam wykonać 3ci zabieg pierwszego dnia. Patrzę na niego z poważną miną i wymyka mi się niekontrolowanie w jego kierunku " no to teraz pana wieszamy?! " na to on mi odpowiada : " ja wiem że w NFZ to najszybciej można doczekać się śmierci, ale ja tu nie przyszedłem na egzekucje" - poczym zaczyna sie śmiać. Po tym zdarzeniu przyszły mi myśli do głowy, że chyba tyle dni ciągłęgo picia nie schodząc z bomby trzeba ograniczyć chodź troszkę, tak więc postanowienie na dziś - Jeden kiliszek wina/szampana mniej!
|
|
 |
dzisiaj znamy się gorzej, bo wiem musieliśmy dojrzeć. i mijamy się na dworze, często unikając spojrzeń.
|
|
 |
Uzależnienia są straszne i znam to zbyt dobrze,
były miesiące, że w gardło mógłbym wlewać cokolwiek.
|
|
 |
Wiesz, że nie umiem sobie radzić, chciałbym lufę nabić,
pod ręką mam tylko wódkę ale to mi nie pomaga, mogę zalać się smutkiem.
|
|
|
|