 |
I nawet w tych najmodniejszych wielkich okularach
w czarnych grubych oprawkach nie zauważysz, że Cię kocham...
że kiedykolwiek kochałam...
|
|
 |
Mijam Cię codziennie...
co dzień mijam swoje życie.
|
|
 |
Twój obraz w kącikach oczu skrywam...
|
|
 |
Pielęgnuj obraz mój w swym sercu
|
|
 |
- I proszę mówić im, że u mnie wszystko w porządku..
- Mam kłamać?
|
|
 |
Wszystkie słowa które mówił,
wyszeptałby jej wprost do ucha,
dotknął by jej głowy z ciemnymi włosami,
przytuliłby ją tak ciepło,
że przestałaby się bać od razu.
|
|
 |
-znajdź sobie kogoś w końcu!
-żeby to było takie łatwe.
-a nie jest? od 2 miesięcy nie widzę w Twoich oczach tej iskierki...
-no i ?
-przecież widać, że jesteś smutna, mimo, że się śmiejesz.
-nic na to nie poradzę, że nie umiem się w nikim zakochać...
-umiesz tylko nie chcesz.
-tak masz rację nie chcę, bo nie chcę się znowu sparzyć.
|
|
 |
są takie dni, kiedy czujesz, że pewien etap w Twoim życiu dobiegł końca, dziś jest taki dzień.
|
|
 |
Chciałabym zapuścić włosy i upleść z nich warkocz po którym mogłabym się spuścić gdzieś, gdzie nikt mnie nie będzie szukał. Gdzie będę mogła w spokoju rozkoszować się tym, że jesteśmy. I ja i Ty.
|
|
 |
i widziałam żmiję, która kąsa cię w serce..
|
|
 |
Pomalowała rzęsy tuszem wodoodpornym, jakby to akurat miało ją uchronić od płaczu. Przewidywała, że wieczór skończy we łzach. Obdarzona była darem jasnowidzenia, jeśli chodziło o najbardziej gówniane dni w jej życiu.
|
|
 |
Nadam sobie prawo do palenia papierosów i używania wulgaryzmów, pewności siebie ponad normę i nie noszenia stanika.
Będę się chwalić swoimi majtkami i zdzierać obcasy na nierównych chodnikach.Jeśli najdzie mnie ochota, nie dopnę ostatniego guzika
w tak skąpej bluzce i upiję się do cna. Nie pogardzę też głośnymi
napadami histerii i piciem wina w piaskownicy o piątej piętnaście nad ranem.
|
|
|
|