 |
coś jeszcze, to chyba wszystko, nic się tu nie zdarzy raczej.
|
|
 |
Noc, a księżyc chyba dzisiaj płacze deszczem
|
|
 |
ja obiecuję, że spróbuję jeszcze raz, to wszystko.
|
|
 |
Może umiem tylko ranić, dławić w sobie smutek,
nie mogąc go zabić i za nic stąd uciec
|
|
 |
idąc z pustką, a jeszcze chyba czasu mnóstwo, co?
|
|
 |
a ja sam na sam z kartką, idąc za rękę z wódką
|
|
 |
chcę Ciebie widzieć i niech zniknie oszustwo.
|
|
 |
chyba już świta, pytaj i tak dzisiaj nie usnę.
|
|
 |
Kocham samotność, tak, proszę, podejdź bliżej
|
|
 |
a potem Ciebie i siebie zacznę na nowo.
|
|
 |
Proszę, poczytaj mi te opowieści nieprawdziwe,
razem spalmy pamiętnik, do reszty przegnajmy chwile.
|
|
|
|