|
zastygnę w kształt niepowtarzalny tym kształtem będę wabić bezwstydnymi ramionami obiecywać rozkosz aż do dna niczego dawać – oddawać i będę tym doskonałym pustym ciałem kobietą
|
|
|
(...) gdy myślę o tobie to tak jakby motyl trzepotał w dłoni uwięziony i ślepy
|
|
|
Strzeż się słońca, w słońcu tęskni się najbardziej.
|
|
|
Odchodził ode mnie zostawiając mnie bardziej samotną niż wtedy, kiedy nie było go jeszcze.
|
|
|
Z wysokości brwi moich obecność Twoją śledzę.
|
|
|
Nie umrę jeszcze, poczekam, poczekamy razem; my umiemy przecież pięknie czekać, na życie, na śmierć, na cokolwiek...
|
|
|
Nie wiem co kocham bardziej
ciebie czy tęsknotę za tobą.
|
|
|
A jednak potrzeba mi twoich słów i trzeba twojej pamięci. Pamiętaj o mnie, dobrze ? Może będę się mniej bała, może będę usypiała spokojniej.
|
|
|
Ta śmierć, przyjacielu, dotknęła mnie bardziej, niż wszystkie, które przeżyłam dotąd. Ta śmierć dotyczyła mnie bardziej. To ciało, tak mi znajome, że nieledwie zdawało się być kawałkiem mojego ciała, ma przysypać teraz ziemia. Jego głęboko osadzone oczy, jego wiarę w życie, jego miłość.
|
|
|
przyszłość miała być szansą a przyszła jaka przyszła
wszystko zdaje się być piękne, chyba, że widzisz to z bliska
|
|
|
Pamiętam wszystko, ale nie wszystko rozumiem.
|
|
|
|