 |
to dziwne mieć wroga w samym sobie, nieprawdaż? ale właśnie to małe coś z lewej strony, w klatce piersiowej , to takie bijące, rzekomo zwie się serce - to mój najgorszy wróg na świecie. mały pierdolnik, który zadaje mi więcej cierpienia niż jakiekolwiek uderzenie, czy słowa. mały skurwiały narząd niszczący mnie dosczętnie. / veriolla
|
|
 |
Fakt taki że jedno z nas mówi to co drugie chce powiedzieć . I nawet kiedy wracam do domu życiem zmęczony - Mam Ciebie, jesteś mostem jedynym nie spalonym. Chce poznawać Cię co dzień od nowa z góry na dół, jesteśmy jak planety nic nie zakłóci układu . Tylko Ty się liczysz nie obchodzi mnie reszta! ...
|
|
 |
Pomówmy o nas : poznałem Cię jakiś czas temu, to był prawdziwy romans, a nie serial z TVN-u - Raczej "M jak Miłość"
|
|
 |
Gdy Cię spotkałem wiedziałem bierz szczęście od razu nie zwlekaj. Im więcej o nim myślisz, a go nie masz tym szybciej ucieka
|
|
 |
to nie tak, że ja nie gram fair w miłość. po prostu spotkałam na swojej drodze takich graczy, którzy pokazali mi co to brak reguł i ciosy poniżej pasa. / veriolla
|
|
 |
Zakochujemy się i odkochujemy - Ten sam cholerny problem.
|
|
 |
Jak Ci się układa? mam nadzieję, że jest git i, że w przeciwieństwie do mnie jakoś w nocy śpisz
|
|
 |
mógłbyś nauczyć mnie szybkiego zapominania i usuwania ludzi ze swojego życia, bo jesteś w tym mistrzem. / veriolla
|
|
 |
Kiedyś tak blisko, dziś dla siebie obcy ludzie
|
|
 |
i niech stanie w miejscu czas, zawsze niech już będzie tak jak dziś.
|
|
|
|