|
Patrzę w niebo, tęsknię nieraz, jeszcze się kiedyś spotkamy, ale jeszcze nie teraz.
|
|
|
Niech się rozpłynie przeszłość jak z papierosa dym.
|
|
|
biegniemy przez moment ulicą i śmiejesz się do mnie i czuję że wszystko co było przedtem już nie istnieje i myślę że jesteśmy stworzeni dla siebie ... zawsze chcę być z Tobą fair i wiem że tak czujesz też ; )
|
|
|
lubię gdy jesteś naturalna i luźna i nie wstydzisz się tego pokazać przy ludziach. bujamy się tak do wieczora, później dwa razy - vódka i cola, lubię to że masz w sobie trochę rock&roll'a
|
|
|
rzucone kości , co było to za mną
. . . teraz stąpam ostrożnie by nie wjebać się w bagno.
|
|
|
tyle za nami, a gdzie wieczności kres . . wiesz jak jest, bez Ciebie wszystko straci sens.
|
|
|
miliony razy powtarzał, że mu zależy. prosił, bym dała mu szansę. stałam, wpatrzona w Niego obojętnie. odmawiałam. za każdym razem słyszał ode mnie słowa: ' nie, daj sobie spokój'. walczył, długo. raniłam Go najmocniej jak tylko potrafiłam. bawiłam się Nim jak lalką. był na każde moje skinienie. dzisiaj Go nie ma. raz w życiu odpowiedziałam mu 'tak', na pytanie, które pamiętać będę do końca życia: 'nie mam z Nim szans?'. nie miał, absolutnie żadnych. dziś, przechodząc obok mnie, nie jest w stanie nawet uśmiechnąć się do mnie. a gdy od czasu do czasu odezwie się - zawsze czuję ten żal bijący od Niego, i mam świadomość, że postapiłam źle - ale była to pewnego rodzaju ochrona. chroniłam Go przed pocałunkami, w których wyobrażałabym sobie Jego jako kogoś innego. chroniłam Go przed dotykiem, przy którym ja czułabym całkiem inne ciało, i inną osobę. chroniłam Go przed całkowitym zniszczeniem - takim, przez które przeszłam ja. / veriolla
|
|
|
nie chciałam wiele. potrzebowałam tylko prawdy. kilku minut szczerej rozmowy - bez zahamowań, sekretów, i odwracania wzroku. czy to tak wiele prosić Cię o prawdę, po tych wszystkich nieprzespanych, i poświęconych Ci nocach? po każdej rozmowie, i każdym zrozumieniu? czy na prawdę nie zasługuję na szczerość? na kilka zdań wyjaśnień? czy na prawdę tak mało znaczyłam, by traktować mnie jak przedmiot - odstawić na bok, bo akurat teraz nie jest potrzebny?! / veriolla
|
|
|
Mówisz "kocham", niech to nie brzmi, jak bajka. Mów o głębszych uczuciach, jakbyś miał skoczyć na główkę w Bajkał.
|
|
|
Kochanie, chyba szleję na karuzeli życia
|
|
|
patrzę na Ciebie i myśli mam tylko grzeszne.
chciałbym Cię mieć, robić to nawet w piekle.
|
|
|
Jest trzecia, minut czterdzieści trzy, a oczy otwarte i chyba Cię słyszę ,
słyszę jak podchodzisz . . .
- dawkujesz mi czułość prosto do żył .
|
|
|
|