głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika vendeaa

''Chociaż zdarzały się  chwile  kiedy żałował  że nie może cofnąć wskazówek zegara i wyeliminować całego smutku   miał przeczucie  że gdyby to zrobił  radość również byłaby mniejsza. A tego nie potrafił sobie  wyobrazić.''

alcoholicsmile dodano: 27 listopada 2012

''Chociaż zdarzały się chwile, kiedy żałował, że nie może cofnąć wskazówek zegara i wyeliminować całego smutku, miał przeczucie, że gdyby to zrobił, radość również byłaby mniejsza. A tego nie potrafił sobie wyobrazić.''

Jakkolwiek były prawdziwe  czasami myślał  że może powinien dodać coś  więcej. Czy powinien na przykład nadmienić  że pięć lat temu wyjechał do Karoliny  Północnej  by zbadać tajemnicze zjawisko? Że tamtego roku zakochał się nie jeden  lecz dwa  razy? Albo że te piękne wspomnienia są nierozerwalnie splecione ze smutnymi i że nawet w  tej chwili nie jest pewien  które z nich przetrwają'' 2 2

alcoholicsmile dodano: 27 listopada 2012

Jakkolwiek były prawdziwe, czasami myślał, że może powinien dodać coś więcej. Czy powinien na przykład nadmienić, że pięć lat temu wyjechał do Karoliny Północnej, by zbadać tajemnicze zjawisko? Że tamtego roku zakochał się nie jeden, lecz dwa razy? Albo że te piękne wspomnienia są nierozerwalnie splecione ze smutnymi i że nawet w tej chwili nie jest pewien, które z nich przetrwają'' 2/2

''Czy miłość od pierwszego wejrzenia jest naprawdę możliwa?  Siedząc na kanapie w salonie  zastanawiał się nad tym chyba już po raz setny. Za  oknem dawno zaszło zimowe słońce  świat tonął w szarawej mgle  panowała zupełna cisza   jeśli nie liczyć cichego stukania gałęzi o szybę. A jednak nie był sam. Podniósł się i przeszedł  korytarzem  by do niej zajrzeć. Gdy się jej przypatrywał  przeszło mu przez myśl  by położyć  się obok  choćby tylko po to  żeby mieć pretekst do zamknięcia oczu. Dobrze zrobiłby mu  odpoczynek  ale nie chciał ryzykować  że zaśnie. Jeszcze nie teraz. Gdy tak na nią patrzył   lekko zmieniła pozycję  a jego myśli powędrowały w przeszłość. Kolejny raz pomyślał o  drodze  która ich połączyła. Kim był wtedy? I kim jest teraz? Pozornie pytania wydawały się  łatwe. Ma na imię Jeremy  czterdzieści dwa lata  jego ojciec jest Irlandczykiem  a matka  Włoszką  utrzymuje się z pisania artykułów do czasopism. Takich odpowiedzi udzieliłby   gdyby go spytano 1 2

alcoholicsmile dodano: 27 listopada 2012

''Czy miłość od pierwszego wejrzenia jest naprawdę możliwa? Siedząc na kanapie w salonie, zastanawiał się nad tym chyba już po raz setny. Za oknem dawno zaszło zimowe słońce, świat tonął w szarawej mgle, panowała zupełna cisza, jeśli nie liczyć cichego stukania gałęzi o szybę. A jednak nie był sam. Podniósł się i przeszedł korytarzem, by do niej zajrzeć. Gdy się jej przypatrywał, przeszło mu przez myśl, by położyć się obok, choćby tylko po to, żeby mieć pretekst do zamknięcia oczu. Dobrze zrobiłby mu odpoczynek, ale nie chciał ryzykować, że zaśnie. Jeszcze nie teraz. Gdy tak na nią patrzył, lekko zmieniła pozycję, a jego myśli powędrowały w przeszłość. Kolejny raz pomyślał o drodze, która ich połączyła. Kim był wtedy? I kim jest teraz? Pozornie pytania wydawały się łatwe. Ma na imię Jeremy, czterdzieści dwa lata, jego ojciec jest Irlandczykiem, a matka Włoszką, utrzymuje się z pisania artykułów do czasopism. Takich odpowiedzi udzieliłby, gdyby go spytano 1/2

Mam w głowie pożar  mini obóz  zagładę  setki wbijanych w niego szpilek  nieaktualne plany  mnóstwo słów  przekleństw  przemilczeń  wyznań  wspomnień  a wszystko niesamowicie ostre. Mam tam wszystko  psychodeliczne twarze  kolor ścian naszego niedoszłego przyszłego salonu  zapach Moltona Browna  szatański śmiech  absurdalne myśli  przekłamane wersje wydarzeń  fakturę jego skóry  piosenki wywołujące dreszcze  to  w jaki sposób wymawiał swoje  przepraszam   myśl  że mam jeszcze wystarczająco dużo tabletek i piwa  żeby się upić  wizja raka żołądka i wszyscy z którymi już nawet nie jestem na  siema   autystyczne kołysanie się w tył i w przód  w tył i w przód  pozycja embrionalna  szaleństwo  nie wytrzymam  to jak woda z prądem. Wyciągnij mnie.

niecalkiemludzka dodano: 27 listopada 2012

Mam w głowie pożar, mini obóz, zagładę, setki wbijanych w niego szpilek, nieaktualne plany, mnóstwo słów, przekleństw, przemilczeń, wyznań, wspomnień, a wszystko niesamowicie ostre. Mam tam wszystko, psychodeliczne twarze, kolor ścian naszego niedoszłego przyszłego salonu, zapach Moltona Browna, szatański śmiech, absurdalne myśli, przekłamane wersje wydarzeń, fakturę jego skóry, piosenki wywołujące dreszcze, to, w jaki sposób wymawiał swoje "przepraszam", myśl, że mam jeszcze wystarczająco dużo tabletek i piwa, żeby się upić, wizja raka żołądka i wszyscy z którymi już nawet nie jestem na "siema", autystyczne kołysanie się w tył i w przód, w tył i w przód, pozycja embrionalna, szaleństwo, nie wytrzymam, to jak woda z prądem. Wyciągnij mnie.

''Światła wydawały się zdumiewającym niebiańskim cudem  wznosiły się i opadały w  niezwykle efektowny sposób i Jeremy był niemal równie zafascynowany nimi jak jego córka.  Dzisiejszego wieczoru trwały chyba odrobinę dłużej niż normalnie i w ich blasku dostrzegał  minę Claire pełną nabożnego zachwytu.    Czy to mamusia?   spytała w końcu. Jej głos był cichutki jak szelest wiatru w  liściach nad ich głowami.  Jeremy uśmiechnął się  choć gardło miał ściśnięte. Mogłoby się wydawać  że wśród  tej nocnej ciszy są jedynymi ludźmi na całym świecie. Westchnął głęboko  wspominając  Lexie  wierząc  że jest tu z nimi  i wiedząc  że gdyby mógł ją teraz zobaczyć  uśmiechałaby  się radośnie  zadowolona  że jej córka i mąż radzą sobie dobrze.    Tak  kochanie   odpowiedział  przytulając mocno córeczkę.   Myślę  że chciała cię  poznać''   Nicholas Sparks.

alcoholicsmile dodano: 27 listopada 2012

''Światła wydawały się zdumiewającym niebiańskim cudem, wznosiły się i opadały w niezwykle efektowny sposób i Jeremy był niemal równie zafascynowany nimi jak jego córka. Dzisiejszego wieczoru trwały chyba odrobinę dłużej niż normalnie i w ich blasku dostrzegał minę Claire pełną nabożnego zachwytu. - Czy to mamusia? - spytała w końcu. Jej głos był cichutki jak szelest wiatru w liściach nad ich głowami. Jeremy uśmiechnął się, choć gardło miał ściśnięte. Mogłoby się wydawać, że wśród tej nocnej ciszy są jedynymi ludźmi na całym świecie. Westchnął głęboko, wspominając Lexie, wierząc, że jest tu z nimi, i wiedząc, że gdyby mógł ją teraz zobaczyć, uśmiechałaby się radośnie, zadowolona, że jej córka i mąż radzą sobie dobrze. - Tak, kochanie - odpowiedział, przytulając mocno córeczkę. - Myślę, że chciała cię poznać'' - Nicholas Sparks.

Co ma zostać  zostanie  a co ma zniknąć  zniknie. Czas rozwiąże wiele spraw  a to  czego nie rozwiąże czas  sama rozwiążesz.

blackdream dodano: 27 listopada 2012

Co ma zostać, zostanie, a co ma zniknąć, zniknie. Czas rozwiąże wiele spraw, a to, czego nie rozwiąże czas, sama rozwiążesz.

dorosłość  miliony nowych problemów  nowych spraw  obowiązków. nie chcę tego  nie dojrzałam do tego okresu  nie zasłużyłam na niego  nie jestem poważna i nigdy nie będę. cokolwiek by się nie zdarzyło   nie potrafię  nie umiem  nie chcę!

cukiereczekx3 dodano: 26 listopada 2012

dorosłość -miliony nowych problemów, nowych spraw, obowiązków. nie chcę tego, nie dojrzałam do tego okresu, nie zasłużyłam na niego; nie jestem poważna i nigdy nie będę. cokolwiek by się nie zdarzyło - nie potrafię, nie umiem, nie chcę!

Pochłaniam książki  przesiaduje godzinami nad matmą  robię sobie po 2 kawy naraz  pisze smsy  pale fajki  ciągle się boje  pyskuje  myślę  że świat nie będzie chciał nas kupić  oglądam nasze zdjęcia  pije dużo wina   nie umiem już mówić ani słuchać  leże na podłodze  nie wyobrażam sobie przyszłości  mam sny o Tobie  krzyczę  zapuszczam włosy  myślę o nas codziennie  upuszczam przedmioty  potykam się  pragnę Cię  kocham Cię  oddałabym wszystko za Ciebie.

niecalkiemludzka dodano: 26 listopada 2012

Pochłaniam książki, przesiaduje godzinami nad matmą, robię sobie po 2 kawy naraz, pisze smsy, pale fajki, ciągle się boje, pyskuje, myślę, że świat nie będzie chciał nas kupić, oglądam nasze zdjęcia, pije dużo wina , nie umiem już mówić ani słuchać, leże na podłodze, nie wyobrażam sobie przyszłości, mam sny o Tobie, krzyczę, zapuszczam włosy, myślę o nas codziennie, upuszczam przedmioty, potykam się, pragnę Cię, kocham Cię, oddałabym wszystko za Ciebie.

 nigdy nie podejrzewałbym ze spojrzę w twoje oczy i ze porozmawiamy bo chyba nie było o czym to już rok kiedy kroczysz ze mną ta jedna ścieżka niby znamy się tak dobrze a zrozumieć siebie ciężko czasem nie odpowiem jakbym dławił się ogniem bo żeby cie zrozumieć musiałbym skończyć kryptologie.Wole słuchać niż mówić i to nie jest cecha tłumu rozumiem że nierozumienie jest przejawem rozumu nie chce cie porzucać  myślałem parokrotnie że lepiej milczeć z Tobą niż ciągle gadać samotnie  przywykłem do ciszy miedzy nami ona znów ale zrozumiesz co chce powiedzieć bez używania słów kolejne wersy napisane nie pamiętam ich i ciebie chociaż znamy się na pamieć jak śnieżna zamieć to pozbawia nas tchu senne marzenia pogrążone w chmurach głów.

nigdyniezrozumiesz dodano: 25 listopada 2012

"nigdy nie podejrzewałbym ze spojrzę w twoje oczy i ze porozmawiamy bo chyba nie było o czym,to już rok kiedy kroczysz ze mną ta jedna ścieżka niby znamy się tak dobrze a zrozumieć siebie ciężko,czasem nie odpowiem jakbym dławił się ogniem,bo żeby cie zrozumieć musiałbym skończyć kryptologie.Wole słuchać niż mówić i to nie jest cecha tłumu rozumiem że nierozumienie jest przejawem rozumu,nie chce cie porzucać, myślałem parokrotnie że lepiej milczeć z Tobą niż ciągle gadać samotnie, przywykłem do ciszy miedzy nami ona znów,ale zrozumiesz co chce powiedzieć bez używania słów,kolejne wersy napisane nie pamiętam ich i ciebie chociaż znamy się na pamieć,jak śnieżna zamieć to pozbawia nas tchu senne marzenia pogrążone w chmurach głów."

dotyk Twoich dłoni sprawia że mam dreszcze.

nigdyniezrozumiesz dodano: 25 listopada 2012

dotyk Twoich dłoni sprawia,że mam dreszcze.

no przykre ... teksty nigdyniezrozumiesz dodał komentarz: no przykre ... do wpisu 25 listopada 2012
  najgorsze z tego wszystkiego w naszym związku jest nieumiejętność rozwiązywania problemów. Ja robię wielką awanturę o coś co wydaje mi się bardzo ważne  a on potrafi tylko to wyśmiać. Walczymy ze sobą na argumenty  sprawdzając siebie wzajemnie tym samym udowadniając kto z nas dwojga jest silniejszy. Czasami nawet żadne z nas nie ma racji  ale przecież kto by się do tego przyznał. Nie mamy na to odwagi  a w złości walimy w siebie złymi słowami. Ja za wszelką cenę próbuję mu pokazać jak bardzo mnie rani  on udaje że nic się nie stało po czym każde z nas idzie cierpieć po swojemu. On wypijając kolejny kieliszek  ja dopalając kolejnego blanta.   abstractiions.

nigdyniezrozumiesz dodano: 25 listopada 2012

` najgorsze z tego wszystkiego w naszym związku jest nieumiejętność rozwiązywania problemów. Ja robię wielką awanturę o coś co wydaje mi się bardzo ważne, a on potrafi tylko to wyśmiać. Walczymy ze sobą na argumenty, sprawdzając siebie wzajemnie tym samym udowadniając kto z nas dwojga jest silniejszy. Czasami nawet żadne z nas nie ma racji, ale przecież kto by się do tego przyznał. Nie mamy na to odwagi, a w złości walimy w siebie złymi słowami. Ja za wszelką cenę próbuję mu pokazać jak bardzo mnie rani, on udaje że nic się nie stało po czym każde z nas idzie cierpieć po swojemu. On wypijając kolejny kieliszek, ja dopalając kolejnego blanta. / abstractiions.
Autor cytatu: abstractiions

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć