 |
nie lubię świąt. nie widzę w nich tego co reszta. jest szaro i smutno. na siłę robię wszystko aby chociaż trochę poczuć ten klimat, ale na marne. te kilka dni w roku, są moimi najgorszymi. miliony życzeń o nowego chłopaka, o dobre oceny, żebym nie niszczyła sobie urody, bla bla bla. w te dni czuję się samotniejsza niż kiedykolwiek. zamiast uśmiechu - łzy. zamiast kolęd - łzawe ballady. zamiast gorącej herbaty - butelka wina. zamiast pierników - paczka fajek. co wieczór siadam na oknie i spoglądając w niebo przeklinam każdą z gwiazd. nienawidzę świąt. nienawidzę całej tej hipokryzji obecnej w każdym słowie i geście. nie ma jego, nie ma obok mnie ani jednej bliskiej mi osoby. smutne? prawdziwe.
|
|
 |
Gdyby można było Cię porównać do przedmiotu byłabyś szklaną kulą, piękną, nieskazitelną wywołującą miłe emocje, ale równie delikatną i łatwą do rozbicia. / Nataalii
|
|
 |
A co kiedy już się mną nasyci, znudzi i będzie miał mnie dość? A ja będę już na tyle przyzwyczajona, że po jego odejściu pęknie mi serce? / Nataalii
|
|
 |
Chciałabym mieć Cię przy sobie. / Nataalii
|
|
 |
- i wszystkiego, czego tylko pragniesz. - powiedział, robiąc krótką pauzę. - mam juz wszystko - przerwałam mu. - trzymam w ramionach cały mój świat - mówiąc to przytuliłam go mocniej. / tonatyle
|
|
 |
Może to ostatni raz kiedy widzę Cię tu..
|
|
 |
Kobieto, OGARNIJ SIĘ, błagam! / Nataalii
|
|
|
|