 |
Miałam być doskonała. Miałam umieć usunąć się w cień i niczego nie wymagać. Miałam nie płakać. Nie żądać. Cieszyć się chwilą. Mało mówić. Dużo się śmiać. Ale w końcu i mi czasami brakuje sił.
|
|
 |
Ani różnica poglądów, ani różnica wieku, nic w ogóle nie może być powodem zerwania wielkiej miłości. Nic, prócz jej braku.
|
|
 |
życie kopie w dupę zbyt często za mocno
|
|
 |
Nikt mnie już nie kocha, ja też nikogo nie. Kliniczna równowaga
|
|
 |
pieprzeni emocjonalni, egocentryczni frajerzy
|
|
 |
Najpierw rezygnujesz z drobiazgów, potem z większych rzeczy, a w końcu z wszystkiego. Śmiejesz się coraz ciszej, aż wreszcie zupełnie przestajesz się śmiać. Twój uśmiech przygasa, aż staje się tylko imitacją radości, czymś nakładanym jak makijaż.
|
|
 |
tamtej nocy wódka była jak tlen, znów można było oddychać .
|
|
 |
kup mi plastikowy pierścionek i powiedz że mnie kochasz
|
|
 |
Twoje zazdrosne oczy, gdy mówię o innym.
|
|
 |
Chciałabym być twoją ulubioną dziewczyną. Chciałabym, abyś myślał, że to ja jestem powodem dla którego żyjesz. Chciałabym, żeby mój uśmiech był twoim ulubionym.
|
|
 |
i zaciągnę się tym papierosem ostatni raz.. przeklnę pod nosem, że muszę tą wódkę wypić sama.
|
|
 |
- zranił Twoje serce? - chyba oszalałaś. przecież ja nawet go nie lubiłam.
- to dlaczego tak na niego patrzyłaś?
- jak patrzyłam?
- tak, tak.. jakbyś go kochała.
|
|
|
|