|
Wstaję rano, patrzę przez okno, drapię sie po rozczochranej głowie i myślę. Myślę czy będziesz dzisiaj w szkole, czy spojrzysz na mnie, czy się choć raz uśmiechniesz. Mam nadzieję, ale mówią, że nadzieja jest matką głupich.. jestem głupia.
|
|
|
Przyjaciel różni się od najlepszego przyjaciela tym, że po kłótni wygada wszystkie Twoje sekrety innym.
|
|
|
Potrzebowała kogoś, kto ją zrozumienie, kto pomoże widząc, że sobie już nie radzi. Potrzebowała kogoś, kto będzie przy niej, gdy inni odejdą.Tak cholernie kogoś potrzebowała. Obojętnie, kogo. Po prostu, aby przy niej był. Bo sama zbyt często nie dawała już rady.
|
|
|
Wiesz, jestem dobrą aktorką.. Codziennie udaje, że mam Cie gdzieś, że radzę sobie bez Ciebie. Niestety, prawda wygląda całkiem inaczej. Gdy położę się późnym wieczorem w łóżku płaczę w w poduszkę, tęsknię za Tobą. Myślę, co by było gdyby nie doszło do tamtych niemiłych dla mnie słów. Pocieszam się myśląc, że nie byłeś mnie wart, ale to nic nie daje, po prostu Cie kocham nawet po tym jak mnie mocno zraniłeś.
|
|
|
może mówić czułe słówka, ale pamiętaj, że to palant.
|
|
|
powiedział, że mnie kocha. a ja głupia zapomniałam jaki dziś jest dzień..
|
|
|
może i nie zrobiłeś tego specjalnie, ale z premedytacją. /król Julian
|
|
|
tacy sie nie zmieniają .. na zawsze zostają kretynami / Dagmara
|
|
|
Wczoraj było do dupy, dzisiaj jest do dupy, jutro pewnie też będzie do dupy. Czyżby upragniona stabilizacja?
|
|
|
Cześć jestem facetem : najpierw z Tobą poflirtuje , potem zawrócę Ci w głowie , będę z Tobą pisał bo przecież na początku tak trzeba , będę zaczepiał Twoje koleżanki i gadał z nimi o Tobie ,będę Ci kłamał , potem będę Ci zawracał w głowie do tego stopnia ze się we mnie zakochasz , uszczęśliwię Cie na jedną noc, ale na następny dzień będę Cie porostu ignorować , będę przychodził do Ciebie tylko wtedy kiedy nie będę miał przyjaciół , a teraz najlepsza partia tego jest, że nie możesz nic zrobić nic kompletnie nic , a wiesz czemu bo się we mnie zakochałaś , głupia dziewczyno...
|
|
|
Od pewnego czasu, nie sypiam po nocach, kładę się spać, bawiąc się komórką, czekam na jakiś znak od Ciebie, układam myśli na poduszce..
|
|
|
Wiesz, czego nie znoszę? Jednej rzeczy tylko. Nadziei. Zawsze, kiedy jestem pewna, że coś się skończyło, że nie ma sensu, że spalone i pozamiatane, uspokajam się i spokojnie brnę do przodu. Wtedy on kurwa przychodzi do mnie i z niewinnym uśmieszkiem mówi do mnie: "a może jednak...?" I rozpierdala mi wszystko na nowo.
|
|
|
|