 |
Lubię z Nią oglądać filmy, gdy dookoła jest pusto, ciemno i strasznie cicho. Kładzie się na moje ramię, swoją rękę na moją klatkę piersiową, i jedyne co widzę jak jej dłoń co sekundę unosi się z powodu mojego przyspieszonego oddechu. Lubię tonąć w jej długich, lśniących pod słońcem włosach. Lubię gdy przy związku kładzie się na mnie, unosi moje ręce do góry i zaciska je tak mocno jakby bała się, że zaraz może mnie stracić. Lubię jej usta, które delikatnie dotykają moich, i to jak delektuje każdym pocałunkiem. Lubię jak dostaje gęsiej skórki, gdy moje dłonie wędrują po całym jej ciele. Lubię sposób w jaki na mnie patrzy swoimi zielonymi tęczówkami. Lubię to jak językiem przejeżdża cale swoje wargi gdy ma na coś ochotę. Lubię wszystko co robi, wręcz uwielbiam.
|
|
 |
Dziwny jest ten świat,
gdzie jeszcze wciąż
mieści się wiele zła.
I dziwne jest to,
że od tylu lat
człowiekiem gardzi człowiek.
|
|
 |
Byliśmy jak dwa różne płomienie świecy, czaisz?
Ty chcesz ogrzać świat swym ciepłem, ja chcę go spalić.
Choć szeptałem Ci na ucho jesteś moją kokainą,
miłość to tylko chemia, pomyłka z serotoniną.
|
|
 |
Idę wolno, ale nie cofam się nigdy.
|
|
 |
Najbardziej brakuje mi rzeczy, których mogłabym się z przyjemnością wstydzić.
|
|
 |
Wygrywa tylko ten, kto ma jasno określony cel i nieodparte pragnienie, aby go osiągnąć.
|
|
 |
Przymruż oczy, może to poprawi ostrość. I potem spójrz w lustro, popatrz co z Ciebie wyrosło.
|
|
 |
Siedział zamknięty w czterech ścianach, spalał kolejne paczki papierosów, właściwie nie miał w tym żadnego celu, tylko tym objawia się tęsknota. Usłyszał pukanie, westchnął i poszedł otworzyć drzwi. Był to Jego kumpel, właściwie najlepszy przyjaciel, poklepał Go po ramieniu i wszedł jak do siebie. '' Co się z Tobą dzieję ? '' odparł, siadając na kanapie. Jego serce zaczęło walić jeszcze szybciej '' Rozejrzyj się.. '' odpowiedział, kucając pod ścianą. '' Brakuje Jej, mam rację. ? '', podniósł wzrok, i rzucają peta do popielniczki podniósł się '' Tak, nie ma Jej.'' Oburzony całą sytuacją zaczął na niego krzyczeć '' Jak to, pozwoliłeś jej odejść. ?! ''. Podszedł do Niego, i spojrzał mu w oczy '' A co miałem zrobić, trzymać ją na chama ? prosić na kolanach, żeby została. ? Stary ! Jeżeli kocha, to wróci, nieważne kiedy ale jeżeli tak jest zawróci do mnie z powrotem.. ' odetchnął z ulgą i wytarł łzę, która powoli dotykała Jego ust.
|
|
|
|