 |
w snach przewija się jego postać, uśmiecham się kiedy widzę jak się zbliża. w jednej chwili czuję jego obecność, pomieszanie zmysłów i te silne dłonie, w których ogrzewa moje. znów rano, otwierając oczy, czuję na własnych ustach uśmiech, znów dzień zaczynam z myślą o nim. / endoftime.
|
|
 |
jakiekolwiek byłoby źródło mej głupoty , jeszcze się nie wyczerpało ;D
|
|
 |
Ewidentnie próbujesz wzbudzić we mnie zazdrość . a jaaaa ? ewidentnie to pieprze ; x
|
|
 |
teraz trzeba zmusić siebie żeby to uczucie znikło albo żeby było tak jak u ciebie - totalnie bez znaczenia ..
|
|
 |
pamiętaj, jesteś kobietą . całym pięknem tej planety . jesteś silna, mądra i nadzwyczajna - nie dasz sobą pomiatać jakiemuś skurwysynowi . nie jesteś stworzona do czekania i błagania aż wróci, jesteś stworzona do ukazywania swojego piękna – by on później żałował, co stracił, więc do dzieła, Słonko .
|
|
 |
- uspokoiłam się, wydoroślałam i dziś wiem, że męskie ramiona to zimne, szklane ramiona do czasu kiedy nie tchnie się w nie czegoś więcej niż seks, pocałunki i spotkania w barze
|
|
 |
Teraz każde wyjście ze szkoły grozi natarciem śniegiem, lub obrzuceniem śnieżkami.
|
|
 |
Masz najmniej do gadania, a pierdolisz najwięcej.
|
|
 |
- mamo, idę na wódkę. - jak śmiesz mówić tak do matki? mogłabyś chociaż skłamać. - dobra: mamo, idę na mleko.
|
|
 |
Lalunia, na obiad sushi ? Nie wnikam. Zjadłabyś gówno, gdyby je polecił Cosmopolitan .
|
|
 |
bo ta droga jest coraz cięższa
a każdy dzień wypełnia smutek i płacz
|
|
 |
czy rodzimy tylko po to w bólu się
by skończyć jak dla robaków pożywienie?
|
|
|
|