głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika vaansi

strach  ból  bezsilność  samotność  brak zaufania  ograniczony dostęp do miłości  brak przyjaciół  niski stopień cierpliwości  szum myśli  zagubienie  emocjonalny rozpad nadziei  ucieczka w nieznane  niespełnione marzenia  tęsknota  łzy  pustka ... i ta pieprzona niechęć do życia. jak długo ten koszmar będzie trwać? ile można to jeszcze zniosić zanim podejmie się ryzyko i wybierze ostateczną drogę?

remember_ dodano: 15 lipca 2014

strach, ból, bezsilność, samotność, brak zaufania, ograniczony dostęp do miłości, brak przyjaciół, niski stopień cierpliwości, szum myśli, zagubienie, emocjonalny rozpad nadziei, ucieczka w nieznane, niespełnione marzenia, tęsknota, łzy, pustka ... i ta pieprzona niechęć do życia. jak długo ten koszmar będzie trwać? ile można to jeszcze zniosić zanim podejmie się ryzyko i wybierze ostateczną drogę?

kolejną godzinę siedzę bezczynnie z klawiaturą w ręku i próbuję coś napisać  ale nawet nie wiem od czego zacząć. nie wiem co mam robić  na prawdę nie mam zielonego pojęcia. ja tylko chciałabym aby było dobrze. jeśli to się wiąże z tym aby było jak wcześniej  okej dam radę. ale jeśli ma być z tego coś więcej.. nie wiem  za bardzo się boję. chciałabym wiedzieć co jest najlepsze i to nie dla mnie  tylko dla niego. ja sobie już wiele razy dawałam radę i tym razem nie także sobie poradzę. tylko muszę wiedzieć co dalej  bo jak mam nazwać to co jest teraz? przyjaciele  którzy przy każdej możliwej okazji lądują razem w łóżku? boże  to mnie przerasta. jestem całkowicie rozbita  a w którąkolwiek stronę chciałabym iść i tak nie będzie tak jak powinno być. ja się nie nadaję do tego wszystkiego. przeszłość zostawiła we mnie zbyt duży ślad  którego do dzisiaj nie mogę się pozbyć.

briefly dodano: 15 lipca 2014

kolejną godzinę siedzę bezczynnie z klawiaturą w ręku i próbuję coś napisać, ale nawet nie wiem od czego zacząć. nie wiem co mam robić, na prawdę nie mam zielonego pojęcia. ja tylko chciałabym aby było dobrze. jeśli to się wiąże z tym aby było jak wcześniej, okej dam radę. ale jeśli ma być z tego coś więcej.. nie wiem, za bardzo się boję. chciałabym wiedzieć co jest najlepsze i to nie dla mnie, tylko dla niego. ja sobie już wiele razy dawałam radę i tym razem nie także sobie poradzę. tylko muszę wiedzieć co dalej, bo jak mam nazwać to co jest teraz? przyjaciele, którzy przy każdej możliwej okazji lądują razem w łóżku? boże, to mnie przerasta. jestem całkowicie rozbita, a w którąkolwiek stronę chciałabym iść i tak nie będzie tak jak powinno być. ja się nie nadaję do tego wszystkiego. przeszłość zostawiła we mnie zbyt duży ślad, którego do dzisiaj nie mogę się pozbyć.

Kurwa mać. Śpi w moim łóżku. Moje usta całuje. Z moją mamą nawija cały wieczór. Mnie obejmuje na mieście. Mnie zabiera wychodząc ze znajomymi. Mnie tuli do siebie  zasypiając. MNIE  kurwa. Więc dlaczego to nic nie znaczy?   chimica

chimica dodano: 15 lipca 2014

Kurwa mać. Śpi w moim łóżku. Moje usta całuje. Z moją mamą nawija cały wieczór. Mnie obejmuje na mieście. Mnie zabiera wychodząc ze znajomymi. Mnie tuli do siebie, zasypiając. MNIE, kurwa. Więc dlaczego to nic nie znaczy? ~ chimica

Są ludzie  którzy cierpią bez względu na okoliczności  pomimo szczęśliwych przeżyć. Żyją z poczucia obowiązku i po chwilach uniesień  ekstazy  popadają w depresję egzystencjalną

melancolie dodano: 15 lipca 2014

Są ludzie, którzy cierpią bez względu na okoliczności, pomimo szczęśliwych przeżyć. Żyją z poczucia obowiązku i po chwilach uniesień, ekstazy, popadają w depresję egzystencjalną

Wiem  jaki jest  na jakie zachowanie go stać  ile ma zajęć  jak wysoko stawia w życiu znajomych  jak perfekcyjnie potrafi udawać i mnie w tym gubić. Wiem  jak bardzo może mnie zranić i jak ryzykuję coraz bardziej się do niego zbliżając. Wiem już także jak to jest zatracać się w jego ramiona czy czuć jego wargi na swoich. Podoba mi się to za bardzo  rozumiesz? Tak  że nie potrafię już odmówić. I nie chcę odmówić  tak w sumie   chimica

chimica dodano: 15 lipca 2014

Wiem, jaki jest, na jakie zachowanie go stać, ile ma zajęć, jak wysoko stawia w życiu znajomych, jak perfekcyjnie potrafi udawać i mnie w tym gubić. Wiem, jak bardzo może mnie zranić i jak ryzykuję coraz bardziej się do niego zbliżając. Wiem już także jak to jest zatracać się w jego ramiona czy czuć jego wargi na swoich. Podoba mi się to za bardzo, rozumiesz? Tak, że nie potrafię już odmówić. I nie chcę odmówić, tak w sumie ~ chimica

Niby gorąco  a w środku we mnie jakoś tak wieje chłodem.— melancolie

melancolie dodano: 14 lipca 2014

Niby gorąco, a w środku we mnie jakoś tak wieje chłodem.— melancolie

Rodzina? Pojęcie dla mnie względne. Nie umiem określić kim oni są dla mnie. Czy to jedyne osoby  które trzymają mnie przy życiu? Czy może to jedynie moja słabość nie pozwala mi na to  aby odejść w obecnej chwili z tego świata? Bo są ludzie  którzy mnie otaczają dzień w dzień  ale ja ich krzywdzę. Wiem i widzę to. Choć nie umiem nad tym zapanować. Nie potrafię przestać krzyczeć i warczeć na nich. Od nowa wdał się pomiędzy nas wszystkich kryzys  nie umiemy rozmawiać ze sobą  jak kilka miesięcy temu. Spieprzyłam  bo to ja wszystko spieprzyłam. I teraz za to płacę. Choć płaczę  jak tylko mogę  to serce jest rozszarpywane. To strasznie boli. Nie panuję już nad tym. Nie umiem tego określić. Nie wiem  jak mam to nawet nazwać Czy jeszcze kiedyś coś się ułoży? Czy życie się na tyle zmieni  że ich przeproszę i się zmienię? Czy dalej dla nich będę oschła i pyskata  bo taka właśnie jestem z natury? Czy kiedyś docenię ten dar  którym jest rodzina? Czy podziękuję im kiedyś za tą walkę?

remember_ dodano: 14 lipca 2014

Rodzina? Pojęcie dla mnie względne. Nie umiem określić kim oni są dla mnie. Czy to jedyne osoby, które trzymają mnie przy życiu? Czy może to jedynie moja słabość nie pozwala mi na to, aby odejść w obecnej chwili z tego świata? Bo są ludzie, którzy mnie otaczają dzień w dzień, ale ja ich krzywdzę. Wiem i widzę to. Choć nie umiem nad tym zapanować. Nie potrafię przestać krzyczeć i warczeć na nich. Od nowa wdał się pomiędzy nas wszystkich kryzys, nie umiemy rozmawiać ze sobą, jak kilka miesięcy temu. Spieprzyłam, bo to ja wszystko spieprzyłam. I teraz za to płacę. Choć płaczę, jak tylko mogę, to serce jest rozszarpywane. To strasznie boli. Nie panuję już nad tym. Nie umiem tego określić. Nie wiem, jak mam to nawet nazwać Czy jeszcze kiedyś coś się ułoży? Czy życie się na tyle zmieni, że ich przeproszę i się zmienię? Czy dalej dla nich będę oschła i pyskata, bo taka właśnie jestem z natury? Czy kiedyś docenię ten dar, którym jest rodzina? Czy podziękuję im kiedyś za tą walkę?

Nie myślę o Tobie często  ale serce podpowiada  że chciałoby  abyś był przy mnie  abyś pokazał mi  że jestem kimś dla Ciebie ważnym  że nie jestem tylko nic nieznaczącą zabawką  której z łatwością się pozbyłeś z życia. Myślę o tobie bardzo często w ciągu ostatnich miesięcy i czuje pustkę  bo nie ma ciebie. Nie chodzisz ze mną na spacery  nie załatwiasz ze mną spraw  o których nie mam pojęcia. Nie uczysz mnie podstawowych czynności  które trzeba umieć  aby być dobrym kierowcą. Nie uczysz mnie również tego  jak świat może być okrutny. Jesteś nieobecny w moim życiu i to dlatego tak cierpię teraz.  Bo nie ma ciebie  nie ma twojej osoby jako mojego ojca w życiu  który pokazałby tym wszystkim skurwielom  gdzie jest ich miejsce. To przez twoje odejście płaczę co wieczór i walczę o kolejny dzień przetrwania. Nie chronisz mnie przed złem  nie dajesz szans na spokojne życie... Bo nie pamiętasz o mnie  nigdy nie pamiętałeś. Odszedłeś zanim zaczęłam mówić i chodzić...

remember_ dodano: 14 lipca 2014

Nie myślę o Tobie często, ale serce podpowiada, że chciałoby, abyś był przy mnie, abyś pokazał mi, że jestem kimś dla Ciebie ważnym, że nie jestem tylko nic nieznaczącą zabawką, której z łatwością się pozbyłeś z życia. Myślę o tobie bardzo często w ciągu ostatnich miesięcy i czuje pustkę, bo nie ma ciebie. Nie chodzisz ze mną na spacery, nie załatwiasz ze mną spraw, o których nie mam pojęcia. Nie uczysz mnie podstawowych czynności, które trzeba umieć, aby być dobrym kierowcą. Nie uczysz mnie również tego, jak świat może być okrutny. Jesteś nieobecny w moim życiu i to dlatego tak cierpię teraz. Bo nie ma ciebie, nie ma twojej osoby jako mojego ojca w życiu, który pokazałby tym wszystkim skurwielom, gdzie jest ich miejsce. To przez twoje odejście płaczę co wieczór i walczę o kolejny dzień przetrwania. Nie chronisz mnie przed złem, nie dajesz szans na spokojne życie... Bo nie pamiętasz o mnie, nigdy nie pamiętałeś. Odszedłeś zanim zaczęłam mówić i chodzić...

Co Twoim zdaniem jest nie tak ze mną? Dlaczego taka jestem? Rozpuszczona  rozkapryszona dziewczyna  która do dziś nie wie czego w pełni chce od życia? Zastanawiałeś się kiedyś nad tym  czy od razu potrafiłeś oceniać z góry? Nigdy nie widziałeś we mnie tego co chciałam Ci pokazać  nigdy nie dostrzegłeś  że potrafię być też i twoim dzieckiem. Zawsze czułam się odrzucona  bo nie było Cię w moim życiu  nie istniałeś. I każdego wieczora zastanawiałam się  gdzie zrobiłam błąd  co takiego złego zrobiłam  że odszedłeś ode mnie pozostawiając mnie samą z tymi wszystkimi problemami i kłopotami. Nie byłeś przy mnie  gdy pierwszy raz upadłam  gdy płakałam  gdy się cięłam  kiedy próbowałam się zabić  bo nie miałam w tobie wsparcia. Nie byłeś przy mnie  gdy mój świat upadł  gdy ja sama umierałam. Nie było cię  gdy dorastałam  gdy tęskniłam. Nie przychodziłeś do mnie podczas snów  aby dać mi ukojenie. Nigdy mnie też nie przytuliłeś  nie powiedziałeś  że żałujesz  i że chcesz cokolwiek naprawić.

remember_ dodano: 13 lipca 2014

Co Twoim zdaniem jest nie tak ze mną? Dlaczego taka jestem? Rozpuszczona, rozkapryszona dziewczyna, która do dziś nie wie czego w pełni chce od życia? Zastanawiałeś się kiedyś nad tym, czy od razu potrafiłeś oceniać z góry? Nigdy nie widziałeś we mnie tego co chciałam Ci pokazać, nigdy nie dostrzegłeś, że potrafię być też i twoim dzieckiem. Zawsze czułam się odrzucona, bo nie było Cię w moim życiu, nie istniałeś. I każdego wieczora zastanawiałam się, gdzie zrobiłam błąd, co takiego złego zrobiłam, że odszedłeś ode mnie pozostawiając mnie samą z tymi wszystkimi problemami i kłopotami. Nie byłeś przy mnie, gdy pierwszy raz upadłam, gdy płakałam, gdy się cięłam, kiedy próbowałam się zabić, bo nie miałam w tobie wsparcia. Nie byłeś przy mnie, gdy mój świat upadł, gdy ja sama umierałam. Nie było cię, gdy dorastałam, gdy tęskniłam. Nie przychodziłeś do mnie podczas snów, aby dać mi ukojenie. Nigdy mnie też nie przytuliłeś, nie powiedziałeś, że żałujesz, i że chcesz cokolwiek naprawić.

Człowiek jest zdolny zniszczyć siebie by zapomnieć. Wyzbyć się uczuć i to wszystko przez innego człowieka. — melancolie

melancolie dodano: 13 lipca 2014

Człowiek jest zdolny zniszczyć siebie by zapomnieć. Wyzbyć się uczuć i to wszystko przez innego człowieka. — melancolie

Było kilka pięknych słów  było kilka chwil szczęścia. Zostały blizny na rękach  nie wspomnę o tych w sercu  mnóstwo pustych butelek i tańczące źrenice. — melancolie

melancolie dodano: 13 lipca 2014

Było kilka pięknych słów, było kilka chwil szczęścia. Zostały blizny na rękach, nie wspomnę o tych w sercu, mnóstwo pustych butelek i tańczące źrenice. — melancolie

Mam kilka pustych butelek  kilka łez spływających po policzkach i ogromny ból. — melancolie

melancolie dodano: 13 lipca 2014

Mam kilka pustych butelek, kilka łez spływających po policzkach i ogromny ból. — melancolie

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć