 |
wybiegłam z szatni i opierając się o ścianę wiązałam buta. czekałam na resztę znajomych. - żono moja. - usłyszałam głos kolegi który nawet nie wiem kiedy rzucił się na mnie przytulając. - kocham cię kochanie. - zażartował puszczając mnie. - ty jesteś chory. - krzywiłam się i po chwili wybuchliśmy śmiechem. odwróciłam się za siebie i zobaczyłam jego siedzącego na ławce. - cześć. - syknęłam zasuwając czarną kurtkę. - cześć, widzę, że szybko sobie innego znalazłaś. - rzucił z powagą. spojrzałam na niego i po chwili się zaśmiałam. - boli cię to? miałeś swoją szansę, nie wykorzystałeś jej. teraz żałuj. - uśmiechnęłam się i nie czekając na resztę ruszyłam do wyjścia. - na pewno się nie poddam teraz. - krzyknął. - za późno, nie jestem zabawką. - syknęłam a w myślach odpowiedziałam 'trzymam cię za słowo'. | nieobliczalna_xd
|
|
 |
śniło mi się, że unieśliśmy się nad Ziemią, polecieliśmy razem w niebo i patrzyliśmy na grunt gdzieś tam pod nami, w oddali. i przestaliśmy na zawsze patrzeć w przeszłość, a zajęliśmy się przyszłością. kocham być przy Tobie, patrzeć na Twój uśmiech wywołany moją głupotą, patrzec w twoje oczy, całować, i wsłuchiwać się w każde nawet najmniej istotne słowo, i wpatrywać się w twoje usta kiedy mowisz do mnie. tej miłości nie da się opisać w żaden sposób. mogę tylko powiedzieć, że moja miłość do Ciebie jest wstanie zmienić układ naszych planet. | nieobliczalna_xd
|
|
 |
śniło mi się, że unieśliśmy się nad Ziemią, polecieliśmy razem w niebo i patrzyliśmy na grunt gdzieś tam pod nami, w oddali. i przestaliśmy na zawsze patrzeć w przeszłość, a zajęliśmy się przyszłością. kocham być przy Tobie, patrzeć na Twój uśmiech wywołany moją głupotą, patrzec w twoje oczy, całować, i wsłuchiwać się w każde nawet najmniej istotne słowo, i wpatrywać się w twoje usta kiedy mowisz do mnie. tej miłości nie da się opisać w żaden sposób. mogę tylko powiedzieć, że moja miłość do Ciebie jest wstanie zmienić układ naszych planet. | nieobliczalna_xd
|
|
 |
i na dzień dzisiejszy nie mam usprawiedliwienia za moją głupią miłość . [ dzyndzel ]
|
|
 |
w bramie widzisz jeden samotny cień chodnik i nic więcej, to jego główny rdzeń a tam gdzieś przy ścianie leży człowiek brak domu, ulica i alkohol, taki życia obieg człowieka o którym nikt już nie pamięta Ty uważasz że jego ziemia to już to tylko cmentarz a jego jedynym przyjacielem jest ta ciemna plama podawana za jego cień, głucho-niema czarna dama wmówił sobie że pomoże mu w każdej sprawie lecz ona nic tu nie da pomimo tysiąca pragnień dla ciebie to jest żywy porzucony przedmiot jeśli umrze ty zapewne nie nazwiesz tego tragedią leży na ulicy i ciągle oddycha a serce mu bije ale jeśli tu go zostawisz to umrze i nigdy nie ożyje weź popatrz z tej strony, że to jest żywa istota a nie jakiś zepsuty ogryzek, naucz się bliźniego kochać. | nieobliczalna_xd
|
|
 |
wchodzisz na centralny, jest tam chaos i pełno ludzi a w ich tłumie widzisz chłopaka, który się nie łudzi że może wyjść z tego gówna, bo doznał piekła na ziemi i nie wierzy w Boga, bo uważa, że go nigdy nie docenił teraz siedzi pod ścianą i czeka na kolejnego klienta w sumie został sam, a amfetamina robi mu za dyrygenta głodówka jest jego wrogiem, wręcz bezlitosną sadystką ten dzieciak dla kolejnej działki byłby wstanie zrobić wszystko dać dupy następnemu, albo wziąć broń i pójść zabić wszedł w labirynt śmierci, na niebie widać sto błyskawic Bóg próbuje go wybawić, ale on już oddał dusze diabłu chciał uciec już nie raz, na jego szyi widać ślady po kablu a tamten ciemny kąt na dworcu jest jego jedynym domem a żeby dotknąć dna został mu jeszcze tylko kilometr widać ciemny tunel, a w nim biała nitka i nikłe światło idzie w dobrą stronę, ale właśnie nadepnął bosą stopą na szkło. | nieobliczalna_xd
|
|
 |
lezeli wtuleni w siebie. czuł jej ciepły oddech na swojej szyi i przyśpieszone bicie serca. czas sie zatrzymał kiedy sekundy stawały się jakby wiecznością, a Ona wciąż była przy nim. nad sie usmiechając, palcem delikatnie przejeżdżała wzdłuż jego klatki piersiowej. stał się dla niej wszystkim, był kluczem do jej serca, jedynym jaki istniał na świecie. tulił ją z całych sił i pragnął nie puszczać nigdy, chciał zatrzymać tą chwilę, tak jak aparat uwiecznia najpiękniejsze momenty życia na prostych fotografiach. jak tlen dla życia, dla niej On był koniecznością, a Ona dla niego wszystkim co niezbędne, była jego oknem na świat, ich miłość nadawała światu koloru. | nieobliczalna_xd
|
|
 |
Bo czasem trzeba się uśmiechnąć. Tak mimo wszystko, spróbować na nowo żyć. Przestać żyć w klatce zbudowanej z mieszanki wspomnień i niespełnionych marzeń. Dać z siebie wszystko. Dla siebie i tych, którzy naszego uśmiechu są warci. ;)
|
|
 |
' Nie wymuszaj miłości, nie szantażuj łzami ' -.-
|
|
 |
duma ? Moje obojętne przechodzenie obok Niego, udawanie, że nie chcę posłać mu uśmiechu, nie odezwanie się, gdy mówił. Robienie tego wszystkiego, czego potem żałuję, i co zaprzecza temu, że jestem w Nim absolutnie zakochana.
|
|
 |
Dobre wspomnienia są jak klejnoty… Nie ma dwóch identycznych. Człowiek zbiera je, zachowuje, aż pewnego dnia, obejrzawszy się za siebie, dostrzega, iż utworzyły długą, wielobarwną bransoletkę.
|
|
 |
Czasami musimy przestać analizować przeszłość, przestać planować przyszłość, przestać zastanawiać się co tak naprawdę czujemy, przestać decydować rozumem co chce czuć serce.
Czasem musimy po prostu powiedzieć sobie 'niech się dzieje co chce' i iść dalej.
|
|
|
|