 |
Są w moim życiu takie osoby, którym wolno wszystko. Mogą czytać moje smsy, budzić mnie o 4 rano i zdrabniać moje imię. Nawet, jeśli tego nienawidzę.
|
|
 |
Szukałam księcia na białym koniu, a znalazłam skurwysyna z fajką w gębie.
|
|
 |
Marzę o dniu w którym zadzwonisz do mnie i zapytasz co robię jutro wieczorem. Powiem że na razie nie mam nic w planach a jak zapytasz czy się z Tobą umówię nie odpowiem od razu. Gdy tylko odłożę słuchawkę zacznę skakać po łóżku i całować wszystko co się da. Zjem nawet brokuły których nie cierpię. I tak nie będę nic czuła w głowie będziesz tylko Ty... Odczekam kilka godzin i oddzwonię. Powiem że się namyśliłam. Wskoczę w ulubioną sukienkę i ruszę na spotkanie. Na najważniejszy wieczór mojego życia. Ta noc będzie niezapomniana. Wrócę do domu rzucę się na łóżko i odtworzę sobie wszystko jeszcze raz: Twój telefon widok Ciebie nieśmiałego w ślicznej niebieskiej koszuli z różą za plecami i to nieśmiałe 'cześć' z Twoich kochanych ust... Potem wspaniała noc a na koniec.. Niewinny wspaniały uroczy i przecudny pierwszy pocałunek... Następnego dnia przyjdziesz po mnie i razem za rękę pójdziemy do szkoły. Tak oto zacznie się nasza przygoda. O tym marzę.
|
|
 |
- Podaj rękę. - Po co? - No podaj. - Okej. - Jak mnie kochasz to mnie puść.
|
|
 |
Poświęcam Ci dziennie 75% moich myśli. Te drugie 25% to moje problemy. Właściwie Ty jesteś moim problemem, więc myślę o Tobie ciągle.
|
|
 |
Rick Genest - mój przyszły mąż < 3 /stalinowa
|
|
 |
Zobaczyłeś mnie i się gwałtownie odwróciłeś, spierdoliłeś gdzie pieprz rośnie, ale dlaczego? Czy to, że zerwałam z Tobą dwa dni temu, było tak straszne? Czy po prostu, nie chcesz mi powiedzieć tego głupiego 'cześć w końcu Tobie to nie przeszkadzało, że to już koniec...
|
|
 |
Miły, ale niegrzeczny, ładny, ale nie piękny, opiekuńczy, ale nie pantoflarz, zabawny, ale nie żałosny, słodki, ale nie zakochany w sobie, bezpośredni, ale nie chamski, wysportowany, ale nie napakowany, wyjątkowy, ale nie przereklamowany. Po prostu idealny.
|
|
 |
Związek? Nie mam na niego czasu. Pocieszam przyjaciół, którzy cierpią przez miłość.
|
|
 |
Chciałabym wyjść z tego domu i wrócić dopiero w następnym tygodniu gubiąc w między czasie swoje serce gdzieś na jednej z imprez. Utopić je w kieliszku wódki i zostawić tam dla jakiegoś naćpanego kolesia, którego w ogóle nie będę pamiętać. Stać się tą jedną z suk, i kompletnie nic nie czuć.
|
|
|
|