 |
taka sobie ja, zawsze między jutrem a wspomnieniem.
|
|
 |
mam Cię tam
gdzie światło nie dociera
ewidentnie.
od teraz.
|
|
 |
dla mnie w tym mieście
miejsca zabrakło
zabrakło przyjaciół
i sensu zabrakło.
|
|
 |
serce powoli wystukiwało swój rytm
spragnione miłości, walczyło o przetrwanie.
|
|
 |
łzy same spływały ciurkiem po suchych, martwych policzkach.
po kryjomu ocierałam je białą chusteczką i mocno ściskałam w dłoni.
nic nie mówiłam. było zbyt głośno. zresztą słowa nie były potrzebne.
|
|
 |
dlaczego gdy mówię, że nie piję w sylwestra każdy wybucha śmiechem?:D
|
|
 |
zawsze, gdy myślę o nim, w myślach szepczę sobie ciche 'przecież wolał zapomnieć'.
|
|
 |
zaczyna się ściemniać- to dobrze, bo potrzebuję samotności.
|
|
 |
Jeszcze wczoraj był ważny .. dzisiaj już najważniejszy.
|
|
 |
Życie! ja się pytam, gdzie ty masz mordę?
|
|
 |
|
tu nie ma się nad czym zastanawiać. kawa jest albo gorzka, albo słodka. książki są krótkie albo długie. jest dzień albo noc. lato albo zima. przyjaciele albo egoistyczne dupy. śnieg albo deszcz. On albo nikt. /happylove
|
|
|
|