 |
Kocham cię. Pamiętaj. Tego nam nie odbiorą.
|
|
 |
Cieńki lód pod jej stopami w każdej chwili może pęknąć,wtrącając ją do lodowato,zimnej wody.
|
|
 |
tak, martwię się o Ciebie, a wiesz czemu? bo są tacy ludzie w życiu, na których szczęściu zależy Ci bardziej, niż na swoim.
|
|
 |
czasem poddać się i przestać walczyć, wymaga więcej odwagi niż sama walka.
|
|
 |
Otulając się kołdrą, włączam muzykę, próbując zagłuszyć krzyk rzeczywistości.
|
|
 |
tylko płaczę. przecież to tylko łzy. nie przejmuj się.
|
|
 |
tak naturalnie przepiękna lili.
|
|
 |
Rozmawialiśmy a ja chłonęłam każde jego słowo jak gdyby miało być ono tym ostatnim,tak bardzo brakowało mi tego głosu,jego tembru a nawet cholernie wysokiej,może nawet zbyt wysokiej skali krzyku choć dziś nie krzyczał,dziś był spokojny bo dziś go nie niszczyłam,dziś nie doprowadzałam go do obłędu,dziś byliśmy idealni i myślę że nawet gdyby zaczął po mnie jeździć i równać z błotem wyzywając mnie od najgorszych szmat na ziemi to ja i tak siedziałabym tam bez ruchu jak ta ostatnia kretynka i uśmiechała się pustym ale i najszczerszym uśmiechem pod słońcem,bo cholernie tęskniłam za tym wszystkim,bo tak cholernie tęskniłam za nim.W końcu zapytał jak żyje mi się bez niego,zaśmiałam się gorzko bo przecież wcale mi się nie żyję,mogłabym odpowiedzieć że tylko egzystuję ale i ta odpowiedź znalazłaby się pod dużym znakiem zapytania więc powiedziałam szczerze że bez niego mnie nie ma tak było od zawsze i tak już będzie.To nigdy się nie zmieni,nawet jeśli obydwoje bardzo byśmy tego chcieli/nacpanaaa
|
|
 |
chciałabym mieć wyjebane, ale serce mi nie pozwoliło. ono każe mi kochać, mści się na mnie za to, że tak bardzo je ranię. za to, że ukrywam jego uczucia. każe mi je pokazać w najgorszych momentach mojego życia, zwłaszcza gdy nie chce pokazać słabości. ono po prostu ma nade mną władze.
|
|
 |
Zacząłem potrzebować tego na co mówisz bliskość.. Z nadzieją w sercu, a w oczach z iskrą..- Miuosh
|
|
 |
Ja będę wyć do pustego nieba, chociaż wiem, że to i tak niczego nie da.
|
|
 |
Całe życie próbuję sam odnaleźć się w tym tłumie, niby wiem prawie wszystko, ale mało rozumiem, jak to się mogło stać? gdzie? czemu? I mój samo destrukcyjny dryf ku zatraceniu. — Pih
|
|
|
|