|
Ból istnienia jest do wytrzymania. Nie do wytrzymania jest ból nieistnienia.
|
|
|
Boję się mówić. Zapomniałam, jak się mówi. Nie wiem, kim jestem, ale nie wiem też, kim oni są.
|
|
|
Bo jaki jesteś ty, mój świecie? Niby wszystko takie proste, wszystko ma swoje określone miejsce. Tylko, że ja nic z tego nie rozumiem albo rozumiem, kiedy jest już za późno.
|
|
|
Będą mi zabierać spokój w chwilach szczęścia, przypominać koszmary w snach.
|
|
|
Ach, te bezsenne noce, kiedy w ciemnościach na wyciągnięcie dłoni dotykam swego lęku.
|
|
|
A może nie trzeba mówić? Może trzeba coś zrobić?
|
|
|
A jednak muszę godzić się nieustannie z własnym buntem, rozgniewanym sercem, okaleczonym ciałem, chorą duszą, samotnymi powrotami. Trzeba się z tym pogodzić, bo nie ma innej drogi.
|
|
|
Bądź sobą, zwłaszcza nie udawaj uczucia ani nie podchodź cynicznie do miłości.
|
|
|
Wbrew obiegowej opinii langusta żywi się wyłącznie owocami morza, choć gdyby mogła jadłaby dżem.
|
|
|
Nienawidź mnie! Zniszcz! Kiedy rozbijasz mnie na kawałki, w końcu jestem dla Ciebie kimś ważnym.
|
|
|
Największa miłość - zawsze ta, która pozostała niespełniona.
|
|
|
Po prostu położył sobie dłoń na sercu i zniknął z mojego życia.
|
|
|
|