 |
|
Jak to jest z pierwszą miłością? Cholera, kochałam go tak, że całe to szczęście aż bolało. Był dla mnie wszystkim, serio. Oddałam mu wszystko, całą siebie, cały mój świat. I myślałam, że nie będzie już nikogo, że przecież do końca życia już razem. Jezu, jaka ja byłam naiwna. Z tej całej miłości został tylko sentyment i wspomnienia, niekoniecznie zaszufladkowane jako przyjemne. Bo poznając JEGO zrozumiałam, że kiedyś myślałam,że kocham,a dziś wiem, że kocham. Nie to, że tamten był gorszy, po prostu nigdy nie zaglądnął do mojej duszy tak jak ten.
|
|
 |
|
“Tęsknota to piękne uczucie.Podobne do miłości, ale smutniejsze. Tęsknota to takie uczucie jak smutna miłość. Uczucie rozpamiętywania tego, co było najpiękniejsze i zapomnienia tego, co było złe. Przypomina sobie rzeczy, które w ogóle się nie zdarzyły i życia z nadzieją,że jeszcze kiedyś się powtórzą.”
|
|
 |
|
W jutro? Chyba bym włożył tam Ciebie, żeby nie myśleć, że w ogóle jest opcja, że kiedyś cokolwiek mi taką zabierze.
|
|
 |
|
Czy jest cos gorszego niżeli smierć? Życie, jeśli pragniesz śmierci.
|
|
 |
|
Chciałabym mieć kogoś, kto bezinteresownie będzie pisał mi smsy na dzień dobry, dobranoc. I w ogóle z własnej woli będzie pisał pierwszy.
|
|
 |
|
Poczekaj chwilę, muszę tylko poukładać sobie życie.
|
|
 |
|
Pytasz, czy jest mi lepiej. Nie wiem czy odpowiedzieć na to pytanie, czy po prostu je zignorować. Mój cały świat runął w gruzach. Kryję się pod szeroką maską uśmiechu, niestety nikt nie wie, co się dzieje w środku. Ludzie mają Cię głęboko w dupie, nie widzą, jaki jesteś poraniony. Każdy jest zasranym egoistą, tylko niektórzy widzą Twoje nieszczęście. Życie coraz bardziej przytłacza. Wiesz? ten świat..nienawidzę go! Chcesz żyć w takim świecie? No powiedz, chcesz? Bo moja nadzieja na lepsze jutro już dawno umarła.
|
|
 |
|
jestem zmęczona, przyjacielu. tak bardzo, że najchętniej położyłabym się do łóżka i nie wstawała. przespałabym dzień, dwa, może miesiąc lub rok. może całe życie. jestem zmęczona, przyjacielu. naprawdę jestem.
|
|
 |
|
Ten świat nie miał się zawalić, a jednak wziął pierdolnął.
|
|
 |
|
Osunęła się po ścianie i rozpłakała się. Tak, rozpłakała. Zupełnie nie wiedziała dlaczego, bo przecież nic się nie stało. Bezsilność zaczęła ją powoli pożerać. Nie umiała nawet nazwać tego, co aktualnie czuła.
|
|
 |
|
Jestem kimś, kto umiera w środku, ale mimo to nadal ma trochę nadziei na coś niemożliwego.
|
|
 |
|
Siedzi we mnie tyle słów, tyle łez, cierpienia, złości, nerwów, zawiści, bólu. Mimo, że bardzo chciałabym, nie mogę pozwolić sobie na wybuch.
|
|
|
|