 |
|
Gdyby więcej siły przez me żyły popłynęło to do góry nogami, bym świat obrócił, byle dopiąć swego.
|
|
 |
|
Nigdy nie zrozumiem ludzi, co są wiecznie nieszczęśliwi, może inaczej patrzę na życie, bo mam lepsze perspektywy.
|
|
 |
|
Życie stawia wymagania, ciężko z tym lekko żyć, przez to, że często masz przeszkody przeskoczyć.
|
|
 |
|
Jesteś ideałem, sięgniesz bruku, a nie gwiazd, masz tylko jedną wadę: nie widzisz własnych wad, byłeś symbolem szczęścia, a teraz budzisz niesmak.
|
|
 |
|
Tylko bądź, nie chcę więcej.
|
|
 |
|
Powiedz mi, czemu tak smutno mi dziś?
|
|
 |
|
bo człowiek może wytrzymać tydzień bez picia, dwa tygodnie bez jedzenia, całe lata bez dachu nad głową, ale nie może znieść samotności.
|
|
 |
|
Czasem zbyt mocno wierzymy, że ludzie są inni, że ktoś wróci, zrozumie czy przeprosi. To nie życie nas przeraża, ale czekanie na coś, co może nigdy nie przyjść.
|
|
 |
|
I nie ma tego złego, co by nie mogło być gorsze,
a jak jeszcze tego nie widzisz, to musisz dojrzeć.
|
|
 |
|
Tu nie ma miejsca na pretensje, przecież to na nic, maniery na bok, w złym guście; pretensjonalizm.
|
|
 |
|
Twoje istnienie traktuję tu zero jedynkowo,
a jeśli kiedyś kurwa klaunie olałeś mnie,
wiń siebie, sram na Ciebie bezwarunkowo.
|
|
 |
|
Jeden zero, miałeś przyjaciół, lecz ich nie ma, chore przyjaźnie, w porę błaźnie ogarnij, to pech istnienia.
|
|
|
|