 |
jedni odchodzą, drudzy przychodzą, ja stoję w miejscu.
|
|
 |
stroję się dłużej niż zwykle. włosy wiąże w nienaganny warkoczyk, na nogi zakładam cienkie, czarne rajstopy, wciskam się w czarną spódniczkę, przez głowę już wciągam bluzkę w kwiatki i narzucam na ramiona czarny sweterek. przejeżdżam tuszem po rzęsach, delikatny róż ląduje na policzkach, usta przeciągam jasno-różowym błyszczykiem. dziś czwartek. w czwartki mijamy się na schodach między I a II piętrem
|
|
 |
Nigdy się nie spotkaliśmy, właśnie to mnie do niego ciągnęło. Ta tajemnica, to, że nie zakochałam się w jego wyglądzie, w jego ruchach, tylko w słowach. Słowach które płynęły prosto z jego serca przez klawiaturę do mnie. To takie banalne zakochać się przez internet.
|
|
 |
Powód jest beznadziejnie prosty. Składa się z dwóch liter. On.
|
|
 |
o miłości wiem tyle, że ciężko ją znaleźć. a jak już się ją ma, to trudno zatrzymać przy sobie
|
|
 |
źle na mnie działasz. tak bardzo źle, że zaczyna mi się to podobać.
|
|
 |
przydałoby się jakieś 36,6 °C obok. albo chociaż kot.
|
|
 |
chciał mnie mieć tylko dla siebie. zapomniał, że nie jestem jego.
|
|
 |
nie umiem Cię nie kochać. tak mnie zaprogramowano.
|
|
 |
chcę stabilności. najlepiej emocjonalnej.
|
|
 |
są takie życzenia, których nie spełni żadna spadająca gwiazda.
|
|
 |
czasami po prostu człowiekowi brakuje sił. i dlatego w takich momentach jest najbardziej potrzebny przyjaciel.
|
|
|
|