 |
Zostawię Ci tylko mój stanik na pamiątkę.
|
|
 |
Bo gdy się zakochasz, zupełnie inaczej spojrzysz na świat. To co było zwykłe, będzie niezwykłe, wszelkie smutki będą radością, a Twoje życie nigdy nie będzie takie jak wcześniej.
|
|
 |
a Ty kim dla mnie mógłbyś być? może czymś w dotyku miłym tak jak plusz? /Hey
|
|
 |
Twoja obojętność rani, kurde, rani.
|
|
 |
czy to co czuję zależy ode mnie? /Rover
|
|
 |
mijasz granicę, gdzie prócz przyjaźni nie czujesz nic więcej. /Rover
|
|
 |
przyjaźń? jak nienawiść, najtrwalsze z uczuć, ciągną ku niebu wypalone serc żerdzie. /Rover
|
|
 |
i kurwa pozwól żyć, tak po prostu, aż zacznę czuć jak Ty, tak po prostu. /Rover
|
|
 |
A Wy wszyscy zajebiści przyjaciele jesteście mi tak potrzebni, jak dziwce majtki.
|
|
 |
teraz mi wystaw paragon spojrzeń i gestów, słów, które niesiesz ponad horyzont kontekstów. powiedź, że życie ze mną nie ma sensu... /Rover
|
|
 |
pragnęła obietnicy z jego strony, że nigdy nie
zapomni ile dla siebie kiedyś znaczyli.
|
|
 |
ja raczej czuję ulgę albo pustkę, albo pustkę i ulgę. nie czuję nic tak pokrótce. /Rover
|
|
|
|